1. Marka upokorzen ciag dalszy


    Data: 31.05.2018, Kategorie: BDSM Autor: Maurycy Pawliński, Źródło: SexOpowiadania

    ... się ten moment, ale wtedy nagle Marta przestała mu robić dobrze… i zrobiła mu jeszcze lepiej. Tak jak wcześniej w wannie, zajęła się jego penisem przy pomocy języka. Teraz, jednak wystarczyło, że parę razy musnęła mu wędzidełko, a Marek poczuł rozkoszne pulsowanie w dole brzucha. Marta w porę zabrała twarz sprzed jego fiuta i zebrała mu nasienie ręką. Następnie podłożyła mu ją pod twarz.
    
    - Wszystko masz mi teraz pięknie zlizać.
    
    - No co ty. Oszalałaś?!
    
    Gdy chłopiec to powiedział, poczuł ostry ból, gdyż Marta jedną ręką ścisnęła mu jądra, a drugą wbiła mu paznokieć w dziurkę na żołędzi penisa. Marek wrzasnął, lecz szybko przestał, gdyż Marta go z całej siły spoliczkowała. Powiedziała:
    
    - Mamy szczęście, że twoja matka teraz śpi, jak kamień. Następnym razem, jak wykręcisz mi taki numer, to cię tam ugryzę.
    
    - Przepraszam - powiedział zaskoczony Marek.
    
    - Dobrze, już dobrze. Teraz posłusznie zlizuj.
    
    Marek począł wykonywać polecenie. Czuł w ustach słony smak swojej spermy.
    
    - Teraz wszystko masz połknąć.
    
    Chłopak zrobił to, powstrzymując odruch wymiotny.
    
    - A teraz miłych snów, jeśli to możliwe. Jutro się z tobą policzymy tak, że popamiętasz to na całe życie - powiedziała złowieszczym głosem Marta i wyszła z pokoju. Marek przełknął ze strachem ślinę i przykrył się kołdrą. Pomimo trudności, udało mu się w końcu zasnąć.
    
    ==
    
    Świtało. Marek otworzył oczy po niespokojnym śnie. Wiedział, że już nie da rady zasnąć. Wstał i ubrał się. Po cichu wymknął się z ...
    ... domu, uprzednio zarzuciwszy na siebie lekką kurtkę, gdyż z rana jeszcze było nieco chłodno. Przechadzając się po osiedlu, myślał, co począć dalej. Przecież nie mógł uciec z domu. Z drugiej strony niedobrze mu się robiło na myśl, co mogłoby go w nim spotkać. Jednocześnie odczuwał dziwną niezdrową ekscytację, myśląc, że mógłby tam wrócić. W końcu zebrał w sobie siły i zaczął zmierzać w stronę swojego bloku. Będąc już przed drzwiami mieszkania zawahał się, lecz wreszcie nacisnął klamkę. Poczuł zapach grzanek z serem i odgłosy rozmów Asi i Marty, dobiegających z kuchni. Usłyszały go:
    
    - Marku, zapraszamy na śniadanie - mama odezwała się do niego, jak gdyby nigdy nic.
    
    Chłopak wszedł do kuchni i siadł przy stole z Martą. Mama zaraz podała im herbatę i grzanki.
    
    - Gdzie spacerowałeś? - spytała Marta.
    
    - Tu w okolicy.
    
    Do końca posiłku zachowywali się normalnie, tak jakby nic się nie stało. Do czasu.
    
    - Marek, pozmywaj proszę - powiedziała mama.
    
    - Razem z Martą coś dla ciebie przygotowałyśmy.
    
    Chłopiec już czuł, że coś się znowu święci.
    
    - Jak skończysz, to ci pokażemy - dodała Marta.Gdy Marek zakończył zmywanie, mama z Martą wezwały go do salonu. Kiedy wszedł do pokoju, mama pokazała mu jakąś rzecz.
    
    - A oto pierwsza para twoich nowych przerobionych spodni - rzekła mama, pokazując mu jego ulubione spodnie z bardzo mocno przyciętymi nogawkami.
    
    - Mamo co ty zrobiłaś?!
    
    - Będziesz je ubierał nie nakładając majtek, tak by wszyscy ze szkoły widzieli twoje ślady na ...