1. Wyspa szczescia - 8.


    Data: 22.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... Oficjalnie, oczywiście, trener poinformuje ciebie o wszystkim.
    
    – Dziękuję – szepnęła mile zaskoczona. Nadal była speszona tym, w jaki sposób i jak szybko załatwiła sobie rok spokoju. Obawiała się, że kierownik będzie jej to wypominał. Ten, jakby czytał w jej myślach.
    
    – Majka, układ między nami jest jasny. Ja ze swojej strony dotrzymam umowy. Twoje warunki już przedstawiłem. A, jeszcze jedno. Prawie zapomniałem. Dyskrecja! Z nikim nie rozmawiasz na ten temat. Rozumiesz? Z nikim. Nie opowiadasz o naszym układzie żadnej przyjaciółce, koleżance. nawet „w największej tajemnicy”. Nikomu w domu. Jeżeli wygadasz się i coś dotrze do mnie, to natychmiast i definitywnie oznacza to koniec naszego układu. Ja do niczego się nie przyznam, a ty nie dostaniesz drugiej szansy. Nawet nie próbuj prosić. Wylecisz do drugiej drużyny. Znajdzie się powód.
    
    – Rozumiem i zgadzam się – potwierdziła nieco sztywno. Słuchała, chociaż trudno było jej się skupić. Dotarło do niej, że kierownik obiecał wyższe stypendium! Tą informacją wręcz rozkoszowała się od momentu, kiedy ją usłyszała.
    
    – No, to teraz uciekaj do siebie. Jeżeli chcesz, możesz mnie odwiedzić po kolacji. Nie chodzi o seks, chociaż chętnie skorzystałbym drugi raz – spojrzał na nią łakomie i uśmiechnął się. – Zapraszam na herbatę i ciastka. ...
    ... Mam też lody. Chciałbym ciebie lepiej poznać, skoro będziemy widywać się regularnie.
    
    Pożegnała się i prawie w podskokach pobiegła do pokoju. Sprawa klubu załatwiona! To jest najważniejsze. Dzisiaj nie miała ochoty na kolejne spotkanie. Ciastka i lody też może sobie sama kupić. Była ciekawa jak potoczą się losy innych dziewczyn. No i „starych” w ich drużynie. To one narzucały klimat w zespole, więc warto wiedzieć, kto jeszcze ostał się po tak niespodziewanym i gruntownym „wietrzeniu” drużyny.
    
    – Wietrzeniu? To było jak tsunami! Demolka drużyny! – przystanęła i pomyślała z niesmakiem o nieoczekiwanych zmianach kadrowych.
    
    Seksem z kierownikiem nie przejmowała się. Energicznym krokiem wracała do swojego pokoju. Stabilizacja ekonomiczna była ważniejsza. Teraz nie czuła się gorsza nawet od wyniosłej miss Edzi. Też potrafiła zarobić na siebie. Poczuła się pewniej. Stypendium przez rok. I do tego wyższe! O trenerze również myślała nieco przychylniej.
    
    A jednak było jej żal. Inaczej wyobrażała sobie... wszystko. Wszystko miało być inaczej. Nagle zrobiło jej się przykro. Nastrój euforii minął. Weszła do pokoju. Natalia leżała na tapczanie i ze słuchawkami w uszach czytała książkę. Zamknęła się w łazience, rozebrała, puściła wodę i weszła pod prysznic. Bezgłośnie szlochała.
    
    *
    
    Cdn. 
«12345»