1. Mogło być i tak - cz. III


    Data: 01.09.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku

    ... prześliczne siostry, starszą, bardziej doświadczoną i młodszą, prawie rówieśnicę, które proponują mu spędzenie ze sobą kilku dni i to nie w celu odmawiania wspólnego różańca czy innych zbożnych czynności. Widziały jego zmaganie się ze sobą, ale milczały, nie chcąc wywierać na niego dodatkowej presji. - Mam wielką chęć zgodzić się, ale jest jeden problem, kasa. Jadę co prawda do domu, ale jest kwiecień i wiem, że na żadne pieniądze nie bardzo mogę liczyć. Jedzenia mi nie poskąpią, ale z pieniędzmi, jak to na wsi o tej porze, jest krucho. Więc co, przyjadę do was i będę wraz z Zuzą na twoim utrzymaniu Aniu? Nie bardzo to widzę, nie sądzicie? - Paweł, doceniam to, co mówisz. Świadczy to dobrze o tobie i o twojej przyzwoitości, ale także o kulturze – powiedziała Ania, patrząc w oczy Pawłowi. - Jestem prawnikiem i prowadzę kancelarię, którą przejęłam po naszym ojcu. Zarządzam również funduszem powierniczym Zuzy i kapitałem mamy, który przejęła po tacie. Jest tego sporo, także i moja kancelaria przynosi spore zyski, więc kwestia pieniędzy nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia. Nie chciałabym również, żebyś myślał o sobie w kategoriach żigolaka, gdybyś się zgodził na moją propozycję. A dlaczego proponuję tobie, abyś spędził z nami te kilka dni? Z prostego powodu. Zaimponowałeś mi i nie tylko mnie. I nie chodzi tu o twój „sprzęt” i niesamowitą sprawność w łóżku. Ty masz w sobie potencjał, o którym inni twoi rówieśnicy mogą tylko marzyć. Jesteś nie tylko zabójczo przystojny i ...
    ... męski, ale mądry, czuły i niesamowicie bystry. Przed tobą całe życie i przypuszczam, że świetnie dasz sobie radę, czego ci z całego serca życzę. A teraz chciałabym usłyszeć, czy chcesz przyjechać do nas, czy nie? - Po tym co usłyszałem, nie widzę problemu. Byłbym ostatnim frajerem, godnym politowania i pogardy, gdybym nie skorzystał z waszego zaproszenia. Jesteście tak urocze, miłe i sympatyczne, że przebywanie z wami jest i pewnie nadal będzie dla mnie największą przyjemnością, jaka przytrafiła się w moim dotychczasowym życiu. - A więc witaj w klubie! Dzisiaj jedziesz do rodziny i tak jak obiecałam, zawiozę cię tam osobiście. - Aniu, proszę, odpuść sobie. Jest kilka autobusów w moje strony, więc nie ma sensu, żebyś mnie odwoziła. Naprawdę, dam radę. - Tu nie chodzi o to, czy dasz, czy nie dasz sobie rady, ale o moje słowo – usłyszał stanowcze stwierdzenie. - A poza tym, chcę pobyć z tobą jak najdłużej, bo możesz udawać, że tego nie widzisz, ale tak się składa, że polubiłam cię i przebywanie z tobą, również mnie sprawia przyjemność, mój ty młody żołnierzyku. - I jeszcze jedno! Do twojej wiadomości! Kobietom nie odmawia się, gdy o coś proszą, tym bardziej takim uroczym, miłym i sympatycznym, jak to sam określiłeś. Chwilę czekała, czy zabierze głos, ale milczał. - To znaczy, że zgodziłeś się z moją argumentacją, więc tą sprawę mamy załatwioną. Resztę wyjaśnimy i uzgodnimy po drodze. Podeszła do Pawła i mocno ucałowała go w usta. - Dziękuję i jak ci już mówiłam, jesteś słodki i ...
«12...456...9»