1. Mogło być i tak - cz. III


    Data: 01.09.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku

    ... wyborem, bo byłoby to dla mnie prawie niewykonalne. I to by było na tyle, jak mawiał profesor Zin. - Brawo, zuch chłopak! – pochwaliła Pawła Zuza. - Powiedział wiele i nic nie powiedział – dodała. - Gdyby był prawnikiem, miałabyś niezłego konkurenta lub doradcę. - Faktycznie Paweł, zawarłeś w swojej wypowiedzi wszystko co potrzeba, wytrącając z góry wszystkie argumenty i zamykając całą sprawę. Bardzo zgrabnie to wszystko wywiodłeś, była tam i kurtuazja i dyplomacja. I za to cię polubiłam. Skończ szybko to wojsko i wracaj tutaj. Będziesz musiał nadrobić te dwa lata i skończyć studia, a ja ci pomogę. Czy myślałeś może o studiach, zanim zgłosiłeś się do wojska? - Tak! Myślałem o medycynie lub prawie. W takiej kolejności. Wiedziałem też, że ani na jedno, ani na drugie nie mam szans. Musiałbym zdać egzaminy na bardzo dobry, bo jak słyszałem, tylko taki wynik zapewniał dostanie się na oba rodzaje studiów bez poparcia czy potężnej łapówki. - A maturę zaliczyłeś z jakim wynikiem, jeżeli oczywiście możesz powiedzieć? - Z bardzo dobrym. Miałem 2 czwórki, z rosyjskiego i chemii. Po pisemnych egzaminach, byłem zwolniony z ustnego z matmy i polaka. - Kujon! – mruknęła Zuza. - Nie! Nie byłem kujonem. Po powrocie ze szkoły musiałem pomagać na gospodarstwie. Zadania domowe odrabiałem wieczorem, nieraz zasypiając nad zeszytem. Nie było lekko. Ojciec nie był za szczęśliwy, gdy widział moje oceny. Im lepsze miałem oceny, tym bardziej był bez humoru, bo waliły się w ten sposób jego plany co do ...
    ... mnie. On chciał, abym to ja przejął po nim gospodarstwo, ożenił się z panną z ziemią i tyrał całe życie tak jak mama, niewiele z tego mając. Sam ojciec robotą za bardzo nie przejmował się, lubił rządzić i poganiać mamę czy mnie z bratem. Do tego lubił sobie popić i wtedy poniewierał mamą oraz bratem i bratową. Ledwo uprosiłem brata i bratową po kłótni z ojcem, aby nie wyjeżdżali z domu, a ojcu uświadomiłem raz na zawsze, że chłopem czy rolnikiem i jego następcą nie zostanę. - Więc dlatego zgłosiłeś się do wojska, tak? - Nie tylko! W ten sposób uchroniłem przed wojskiem brata, bo stawał się wtedy jedynym żywicielem rodziny i wkrótce po moim wcieleniu, został przeniesiony do rezerwy. Czyli upiekłem dwie pieczenie przy jednym ogniu. Przekreśliłem plany ojca i nie zostałem chłopem oraz ochroniłem przed wojskiem brata. - Podziwiam cię Paweł! Masz jaja i tak trzymaj chłopie! – odezwała się Zuza. Uśmiechnął się, słysząc jej pochwałę, wyrażoną mocnymi słowami. - Nie pomyliłam się co do ciebie i potencjału, który w tobie drzemie. Będą z ciebie ludzie. Jesteś jak nieoszlifowany diament - dodała. Wyprowadziła z garażu samochód, zamknęła garaż i zaprosiła Pawła na przednie siedzenie, Zuza usiadła z tyłu. Bogate wyposażenie wnętrza samochodu, robiło wrażenie, zapewniając duży komfort jazdy. Paweł nie posiadał prawa jazdy, ale interesował się samochodami i potrafił ocenić czy docenić umiejętności Ani jako kierowcy, po jej zachowaniu się za kierownicą. Widać było, że nie jest nowicjuszem. ...
«12...6789»