Logika trójkątna
Data: 03.09.2019,
Autor: Incestor, Źródło: Lol24
... sumienia. Ten stan trwał jeszcze chwilę, gdy zadowolona z efekty swojej prowokacji Ewelina oderwała się od jej ust i spojrzała zadziornie.
- Gdyby nie to, że mamy pół godziny zanim Rafał nie przyjdzie, to bym Cię sama tu wzięła teraz... - rzekła głaszcząc ją po pośladkach.
- Mówiłam Ci, że to już nie bi, tylko les
- I tak się Tobą zajmę wieczorem. I nie chcę być zaniedbana również.
- Nie będziesz. W końcu to Twoje urodziny. Powiedz mi lepiej, jaki masz plan, bo niby wszystko wiem, ale chcę jeszcze raz usłyszeć.
Rafał przyszedł punktualnie o 20, lecz musiał na obie dziewczyny poczekać przed blokiem, w którym znajdowało się mieszkanie wynajmowane przez Ewelinę. Stał więc paląc elektronicznego papierosa i wypatrywał swych dwóch najważniejszych w życiu dziewczyn. Ten wysoki chłopak o czarnych włosach był tego wieczora ubrany bardzo po męsku - pół eleganckie czarne spodnie i gustowna koszula z długim rękawem i kołnierzykiem zrobiły z niego prawdziwe męskie ciacho. Wreszcie doczekał tego momentu - obie panny zeszły ma dół roześmiane i piekielnie seksowne. O ile na Ewelinę zawsze siłą rzeczy zwracał uwagę, o tyle chyba pierwszy raz zdarzyło mu się zawiesić oko na Agnieszce. Dostrzegł, że do swojej kiecki nie założyła stanika, a przynajmniej nie takiego z ramiączkami. Radosne powitanie z obydwiema było jednocześnie sygnałem do wyruszenia w miasto.
W klubie, w którym rezerwacji dokonały dziewczyny, atmosfera była typowo piątkowa. Z głośników leciało typowe ...
... techno-rąbanie w stylu ATB, Tiesto i Pitbull, który wszędzie się wpierdoli ze swoim pseudowokalem. Na co dzień żadne z nich nie słuchało takiej muzyki, ale do zabawy była ona bezsprzecznie dobra. W lokalu spotkali się jeszcze łącznie z 6 znajomych. Każdy z gości po wypiciu toastu na cześć jubilatki podeszło z prezentem. Raz był to podarunek o tle żartobliwym, jak książka kucharska, a inni wysilili się na prezent od serca w postaci kolejnej części ukochanej przez Ewelinę książki. Rafał został rzecz jasna mianowany tragarzem, który miał te wszystkie podarunki zanieść do jej mieszkania, a sam podarował swej ukochanej bilety na wspólny rejs po Morzu Śródziemnym za dwa tygodnie. Tym niemniej coś go w tym wszystkim zastanowiło. Wszyscy dali prezenty poza Agnieszką. Jak na tak bliską zażyłość między tymi dwiema bardzo go to zdziwiło. Nie omieszkał o to swej ukochanej zapytać przy pierwszej okazji, tak by i ta druga to usłyszała. Wetknął przy tym mały kij w to do tej pory doskonale funkcjonujące mrowisko. Obydwie spojrzały po sobie, ale dość szybko wyjście z sytuacji znalazła brunetka mówiąc:
- Na mój prezent moja mała blondzia musi jeszcze poczekać, ale wie o tym nie?
Zwróciła się tym samym do głównej zainteresowanej.
- Ano muszę - odparła Ewelina udając perfekcyjnie żal w głosie
W trakcie imprezy pomiędzy kolejnymi tańcami i drinkami Agnieszka opuściła na moment towarzystwo i udała się na zewnątrz gorączkowo pisząc coś w telefonie. Wróciła po prawie pół godzinie w wyraźnie nie ...