1. Logika trójkątna


    Data: 03.09.2019, Autor: Incestor, Źródło: Lol24

    ... najlepszym nastroju. Widząc to Ewelina zostawiła Rafała samego na parkiecie i poszła z nią porozmawiać.
    
    - Co jest? - zapytała, gdy znalazły się same przy klubowych toaletach
    
    - Nic kurwa. Ten chuj napisał mi, że nie podoba mu się to, że wolę imprezę z Tobą od jakichś pierdolonych jachtów. Tłumaczyłam mu kurwa...
    
    - Aga spokojnie, coś poważnego?
    
    - TAK! Tak poważnego, że mam go w dupie i czekam tylko na noc...
    
    - Ej no, jeśli to tak na serio to możemy to przełożyć...
    
    - NIE kurwa, dosyć. Robi mi takie akcje po 2 miesiącach, to co dopiero będzie potem. W dupie go mam, niech spierdala.
    
    - Aga, proszę Cię, chodź do nas, baw się, a jutro na spokojnie...
    
    - Słuchaj...
    
    Skinieniem ręki dała jej znać, by ta się nachyliła i dała ucho do jej ust.
    
    - Wiesz na co teraz mam jedyną ochotę? By już teraz znaleźć się z Wami w łóżku i byście mnie porządnie zerżnęli.
    
    Mimowolny uśmiech pojawił się na twarzy blondynki. Oczywiście wiedziała, że to był impuls i wpływ chwili, ale w perspektywie najbliższych godzin bardzo ją cieszył fakt, że nastawienie dziewczyny na ten konkretny cel przybierało na sile.
    
    - Chodź - rzekła całując ją w policzek - już niedługo będziesz nasza
    
    Dopiero po chwili do Agnieszki dotarło to, że była jedyną poza jedną z dziewczyn osobą bez partnera. Postanowiła więc nie ukrywać po powrocie do reszty powodu swojej nieobecności i od niechcenia rzuciła stwierdzenie, że właśnie zerwała z chłopakiem. Co prawda większość chciała się nad nią litować, ale ...
    ... ona szybko ucięła temat i zrobiła coś, czego się po sobie nie spodziewała. Dopiła piwo, po czym chwyciła za rękę Rafała i z okrzykiem: ODBIJANY! zabrała go na parkiet. Wszyscy obecni w towarzystwie wiedzieli, jaka relacja łączyła tych dwoje, więc nie zrobiło to na nich specjalnego wrażenia. Tylko Ewelina jakoś dziwnie się uśmiechała patrząc, jak jej przyjaciółka kręci tyłkiem przed jej chłopakiem...
    
    Punktualnie o północy całe towarzystwo, uszczuplone o jedną parę i Agnieszkę, którzy zawinęli się wcześniej, wyszło z klubu i rozjechało się w swoje strony. Rafał i Ewelina poszli na autobus trzymając się za ręce i co chwila całując.
    
    - Aga nie chciała, byś ją odprowadził? - zapytała Ewelina
    
    - Nie, znaczy proponowałem jej, ale powiedziała, że tylko do przystanku wystarczy - odparł chłopak unosząc wzrok do góry - dziwna jakaś była, nigdy się do mnie tak nie kleiła
    
    - Zerwała z facetem, Ty byłeś zawsze blisko niej, normalne
    
    - Dobra, ale...
    
    - Przestań, do rana wydobrzeje, wezmę ją na zakupy i będzie git. Patrz, jedzie nocny.
    
    Rzeczywiście, autobus docelowy przybył niemal od razu po ich rozmowie, więc wsiedli do niego i stanęli z tyłu kurczowo trzymając się poręczy. Na szczęście nie musieli się przesiadać, pojazd zawiózł ich bezpośrednio po blok, nie licząc 300 metrów spaceru. Gdy wysiedli Ewelina nagle zaproponowała Rafałowi:
    
    - Skocz do monopola po szampana co?
    
    - A po co? Wódę mamy przecież - zaprotestował
    
    - Ale ja wolę szampana dziś się z Tobą napić.
    
    - ...
«12...678...16»