-
Niespodzianka
Data: 06.09.2019, Autor: merlin, Źródło: Lol24
... zabawi, objąłem ją i sprowadziłem cicho z tarasu. Słuchaj nie wierzę własnym oczom odezwała się Kryśka, kiedy odeszliśmy trochę dalej. A to zakłamana suka pomyślałem przecież nie dalej jak w piątek i środę oddawała się podobnym igraszkom. Wszelkie wątpliwości, jakie miałem do tej pory uleciały. Jak tylko weszliśmy do ich ogrodu podszedłem z tyłu i objąłem ją w tali, jedna ręka zawędrowała pod sukienkę, tak jak się spodziewałem skąpe majteczki były wilgotne, podnieciła się, pomyślałem? Puść mnie zaczęła się wyrywać, co ty sobie myślisz, mam męża i dzieci. Zobaczysz powiem Elżbiecie. Zdenerwowała mnie. Masz męża i dzieci spytałem, to poczekaj zaraz coś ci pokażę, wyciągnąłem z kieszeni telefon. Włączyłem filmik, wtedy też pamiętałaś o tym, że masz męża i dzieci spytałem? Patrzyła szeroko otwartymi oczami na akcję rozgrywającą się na wyświetlaczu telefonu, a było, na co popatrzeć miałem nagranie jak pieprzy się z własnym synem a później obrabia kutasa Jurkowi synowi szwagierki. I co na to powiesz?. Skąd to masz? co chcesz z tym zrobić? Nie wiem jeszcze się nie zdecydowałem. Sięgnąłem ręką pod spódnicę powoli odsunąłem rąbek majteczek i zacząłem głaskać po wilgotnej cipie. Krzysiek proszę Cię przestań wyjęczała, ale już się nie wyrywała. Słuchaj powiem ci, co masz zrobić, Elżbiecie na razie ani mru, mru. Musicie ponieść karę za to, co zrobiłyście. Jaką to jeszcze pomyślę? A teraz wracajmy, żeby nie zaczęły się czegoś domyślać. Mówiąc to pogmerałem jeszcze w jej coraz bardziej ...
... mokrej cipie. Czułem, że mimo strachu, co zrobię z filmem, jest podniecona. Puściłem ją. Obciągnęła sukienkę, poprawiła majteczki. Chodźmy powiedziała. Po wejściu spojrzałem na stół szklaneczki Elżbiety i Gosi były opróżnione do połowy. No ładnie nie poczekałyście na nas. Krystyna? Teraz my wypijemy a one niech patrzą. Masz rację. Patrzyłem jak popija wódkę napojem ze szklaneczki. No zobaczymy jak się będą zachowywały. Dziewczyny może włączymy jakoś muzykę powiedziałem, tak poparła mnie Gosia, oczęta jej błyszczały, piersi tylko trochę mniejsze od cycuszków Kryśki falowały. Elżbieta wyglądała podobnie, policzki lekko zaróżowione, co chwila oblizywała wargi językiem. Wstałem z fotela, Elżbieta chodź zatańczymy, podała mi rękę i przytuliła się do mnie wyszliśmy na środek pokoju. Zaczęliśmy się kołysać w rytm spokojnej muzyki, nagle poczułem na udzie rękę, usiłowała dostać, się do rozporka. Dobrze, że palą się tylko kinkiety pomyślałem. Rozejrzałem się, Gośka była wyraźnie zainteresowana tym, co usiłuje zrobić Elżbieta. Dosyć pomyślałem nie takie miałem plany na dzisiejszy wieczór. Na szczęście muzyka umilkła, chodź do stołu pociągnąłem Elżbietę. Puściła mnie z żalem, ale później jeszcze zatańczymy. Tak skarbie zatańczymy oj zatańczymy dodałem w myślach. Rozlałem resztkę łąckiej do kieliszków. dziewczyny to koniec, zostało tylko wino, Akurat będzie dla was. Elżbieta twój Krzysiek chce nas spić, zaśmiała się Krystyna. E tam nie damy się zachichotała Gosia. Słuchaj Krysiu już ...