Sąsiad Robert cz. 8
Data: 06.06.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: Cezary Pieczarek, Źródło: Fikumiku
... że to opuszczone pomieszczenie jak cała chata zresztą. W koncie pokoju stał jakiś piecyk gazowy, który po naszym wejściu od razu został włączony. - Za chwilę zrobi się trochę cieplej, więc wyskakuj z ciuchów mały, nie będą Ci potrzebne przez jakiś czas. - Powiedział rudy kiwając na mnie głową. Rozebrałem się powoli, czasami będąc popędzany wręcz. Nie zamierzałem się spieszyć, nie czułem się jakoś mocno podniecony, tzn. owszem sytuacja podniecała, przerażenie, trzech facetów, ich władcze tony. Wszystko to powodowało że mój mały aż tańczył z zahwytu, czasami to się bałem że się urwie z tego wszystkiego, był wtedy naprawdę mocno napięty. Gdy stałem nagusieńki przed nimi, a w pokoju jeszcze wiało chłodem, nawet wtedy chuj ani na chwilę mi nie zmalał. Jeśli chodzi o to, podniecenie było napewno. Z drugiej strony przerażenie też działało w drugą stronę, nie czułem swobody, nie wiedziałem co robić, tzn. nie czułem chęci rzucania się na ich pałki. Nie robiłem tego sam z siebie z wielką ochotą, raczej przyjmowałem rozkazy, nakazy i robiłem wszystko tak jak podobało się im. - Dobra, Wy już się chwilę bawiliście, to moja kolej. - Odezwał się nowy. - Klękaj młody, possiesz teraz trochę wujaszkowi. Faktycznie, chyba nawet dobrze użył tego określenia, śmiało mógłbyć moim wujkiem. Był najstarszy z całej trójki, lekko siwiejący już, nie wiem, może nawet koło 50-tki, wąsaty, z dużymi zakolami. Jego pałka była mniej więcej taka sama jak jego dwóch kolegów. Gdy już klęczałem ustał przede mną, ...
... podobnie jak tamci chuja wyciągając przez rozporek. Włożył mi go do ust i w ten sam sposób co Sławek będąc w środku do połowy posuwał od razu moje usta. Ja zamykając oczy oparłem ręce o jego uda, gdy ten coraz głębiej wchodził, tym razem może z powodu jego zakrzywionego do góry kszatłtu zacząłem się lekko ksztusić. Dwaj pozostali przypatrujący się nam waląc konia od raz zareagowali żywymi okrzykami, śmiejąc się z tego. - Dobra, idź do następnego. - Rozkazał wujaszek. Ja przeszedłem na kolanach do stojącego obok rudzielca który chwycił mnie ręką za głowę i robił to co inni, mi już trochę zaczynało się to nudzić ale co ja mogłem? Rozdziawiłem usta i dałem się posuwać w nie dalej. Ten ruchał płytko, na tyle płytko że nie dusiłem się, robiąc dziubka zaciskałem jego pałę coraz mocniej i czując tym samym coraz większy nacisk jego dłoni na moją głowę. - Dobrze, podoba mi się. - Rudy uśmiechając się powiedział. - Lubisz to, co? Patrząc mu prosto w oczy, lekko skinąłem głową przyznając się że faktycznie lubię takie zabawy. Kiedy ja z rudym byliśmy zajęci, dwóch pozostałych zaczęło się rozbierać, widziałem jak obaj w tym samym czasie zaczynają ściągać górę swoich ubrań. Sławek zdążył również rozpiąć swoje spodnie uwalniając tym samym jako pierwszy swojego napiętego chuja. - Chodź teraz do mnie. - Powiedział. Ja puszczony przez rudego przeszedłem do Sławka. Złapałem go za fujarę i samemu już zacząłem mu obciągać tak żeby nie musiał mi pokazywać ręką jak mam to robić. Chciałem mu pokazać ...