WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 06.06.2018,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah, Źródło: xHamster
... Mniejsza sypialnia była Kasi oczywiście. Usiadłyśmy na łóżku. Przytuliłam ją i zaczęłam powolutku całować po ślicznej buzi. Łagodnie poddawała się pieszczotom. Stopniowo powolutku zaczęłam rozbierać ją. Wkrótce była tylko w staniczku, pasie i pończoszkach oraz białych majteczkach. Nosiła nieco inne majteczki niż ja. Ja mam małe narządy i do tego prawie bez wzwodów, więc mogę nosić skąpe majteczki, szczególnie z przodu. Ona nie, gdyż ma sporego kutaska i często stoi, więc wymykałby się na zewnątrz majtek, dlatego z przodu musi być dobrze zakryta. Wiele razy widziałam jak ma podniesioną sukienkę w tym miejscu. Z tego tez powodu jej mini było zawsze do połowy uda, nie tak krótkie jak moje. Jedynie w domu jak spotykaliśmy się we czwórkę nosiła skąpe mini i wtedy często widać było jej wiszącego obrzmiałego kutasa. Oczywiście nikt nie robił z tego problemu. Teraz tez białe majteczki Kasi groziły rozerwaniem z przodu, więc powolutku zsunęłam je z dupci na kostki. Wielki kutas wyskoczył jak sprężyna sztywny. Stała przede mną poddając się pieszczotom. Była podobnego wzrostu jak ja tylko bardziej szczupła. Figurę miała bardziej kobiecą, okrąglejszą. Zwłaszcza biodra i uda oraz dupcia były podkreślone kobieco poprzez szczuplejszy pas niż u mnie. Pupa wypięta przypominająca dwie duże gruszki, złączone ogonkami w górze i rozchodzące się w dole. Pieszcząc ja zauważyłam gęste, fioletowe pręgi na dupci i kilka na udach.
- Bolało. - Płaczliwie powiedziała Kasia. Biegałam po ogrodzie, ...
... Pani mnie zawołała i kazała zrobić pewną rzecz. Mówiła, żebym uważała i nie skakała tak. Myślałam, że to nic wielkiego i postąpiłam nieostrożnie, spieszyłam się do ogrodu. No i stało się. Wieczorem musiałam przynieść jedną z rózg i stołek do bicia z komórki. Musiałam się rozebrać do golaska. Dostałam lanie w pupcie. Potem zostałam zamknięta w skrzyni. Byłam tam całą noc i kawałek dnia. Dopiero przed waszym przyjściem Pani mnie uwolniła. Na wspomnienie słowa skrzynia Kasia miała łzy w oczach.
-, Co to jest „skrzynia”? – Zapytałam odruchowo, nie zastanawiając się, że to dla niej bolesne.
-, Choć pokarzę ci. – Pociągnęła mnie za rękę. Cicho wyszliśmy z pokoju. Kasia otworzyła niewielkie wąskie drzwi, ukryte za wiszącym na ścianie gobelinem. Znaleźliśmy się w pomieszczeniu, przylegającym do garażu, za ścianą. Pomieszczenie przypominało wyposażeniem „naszą piwniczkę”. Podeszłyśmy w kat Sali. W podłodze zauważyłam jakby drzwi. Kasia podniosła je. Pod spodem była krata blokująca dojście do płytkiego wgłębienia. Było tak płytkie, ze ktoś tam leżący miał kratę prawie przed nosem. Na dnie leżał czarny gumowy materac. Ze ścian wisiały metalowo-skórzane obejmy na nogi i ręce a u góry skórzana obejma na głowę. Strach mnie zmroził na ten widok.
- To jest właśnie „skrzynia”. Straszne, prawda? – Szepnęła cichutko. – Tak straszna. U nas jest cos podobnego, tylko to jest komórka. Pokaże ci kiedyś. – Odpowiedziałam zdławionym szeptem. – A gdzie robisz siku i kupę jak tu leżysz? Tu nie ma ...