WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 06.06.2018,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah, Źródło: xHamster
... stóp patrząc w oczy gotowa natychmiast zrobić to, co chce. Szczęśliwa byłam jak pozwalał mi siedzieć na kolanach i całował mnie pieszcząc. Wiedział o tym bardzo dobrze i traktował to, jako wielkie wyróżnienie za moje zachowanie, np..na przyjęciu, na które często mnie zabierał. Paplałam wtedy nieustannie i radośnie, co z kolei On bardzo lubił. Powoli pod jego okiem dorastałam stając się prawdziwą trans-suczką. Jest wiele odmian transwestytyzmu. Do tej pory u nas gro ludzi myli transwestytę z transseksualistą (shemale) a co gorsza ignoranci i podobnej maści osobnicy uważają ich za homoseksualistów (gejów). Tu koniecznie musze zaznaczyć, że jak najbardziej homoseksualistów uznaje i odnoszę się z pełna tolerancją ich preferencji. Mam paru przyjaciół homoseksualistów, z którymi miło spędzam czas a nawet oddaje się im, jako suczka do ruchania jak mają takie życzenie. Transseksualista to osoba mająca cechy (atrybuty) seksualne obu płci. Np. cycunie i kutaska. Pod kutaskiem mogą być jajka lub cipka. Wtedy kutasek jest rozwiniętą łechtaczką. Transwestyta to osoba, która ma cechy jednej płci, ale w głębi ma naturę płci przeciwnej. I ta d**ga natura domaga się istnienia i realizacji. Taka właśnie jestem. Na co dzień dla „tolerancyjnego społeczeństwa” jestem facetem, ale w chwilach intymnych staje się dziewczynką i w tej roli spełniam się z rozkoszą. Jak wszędzie i tutaj są transwestyci sadyści, dominujący i pasywni, ulegli oraz masochistyczni? Ja właśnie należę do kategorii uległych, ...
... pasywnych masochistów. A ponieważ wytrenowano mnie do bezkrytycznego, bezdyskusyjnego oddawania siebie ku rozkoszy innych stałam się suczką, suką, sunią, jak kto woli mnie nazywać. Przepraszam za przynudzanie, ale musiałam. Cały czas mieszkałam a akademiku, ale wszystkie wolne chwile spędzałam z Moim Panem Piotrem u niego w mieszkaniu. Mój Pan, bliżej czterdziestki, wysoki, mocno zbudowany, nie chudy i nie gruby, ładny z kręconymi czarnymi włosami, kształtną dupką i wielkim, długim, grubym bardzo kutasem, zakrzywionym do góry, gdy stał. Wielka, mocna, rozłożysta główka w zwisie na pół odsłonięta a w wzwodzie naga, mocno obciągnięta. Nawet, gdy wisiał to robił wrażenie. Jakże dobrze mi znana. Ileż to razy jęczałam pod jego działaniem. Dobrze pamiętam jego smak i kształt poruszający się w moich ustach. Jak powiedziałam był Panem dobrym, ale wymagającym? Sprawiedliwym, ale i surowym. Bardzo dbał o mnie w każdej sprawie. Ja odwdzięczałam się mu bezgranicznym oddaniem jak na prawdziwą suczkę przystało. Kupował mi wszystko, co było potrzeba od bielizny, sukienek, bucików poprzez biżuterię (oczywiście nie tę drogą) po kosmetyki. W zasadzie to większość tych rzeczy były u niego w mieszkaniu. Nie mogłam tego trzymać w pokoju u siebie. Gdy chodziliśmy na spacery, ja oczywiście wystrojona i ubrana jak śliczna dziewczyna, prowadził mnie do sklepu, gdzie kupował mi kilka fatałaszków lub kosmetyków albo ozdóbek. Wszystko musiałam przymierzyć i jak jemu się spodobało to kupował. Nosiłam ...