WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 06.06.2018,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah, Źródło: xHamster
... Założyłam srebrne, podłużne kolczyki i srebrny łańcuszek na szyję. Na lewy nadgarstek tez założyłam grubszy łańcuszek ze srebra i podobny, ale z malutkimi dzwoneczkami na kostkę prawej nogi. Na stopach miałam białe domowe pantofelki bez obcasów. Sukienki nie zakładałam. Tak ubrana zjawiłam się na zawołanie, w dużym pokoju, na dole. Musiałam wyglądać uroczo i seksy, bo Pan był bardzo zadowolony. Pozwolił mi nawet zjeść śniadanie siedząc przy stole razem. On mówił i pytał ja odpowiadałam. Powiedziałam mu, jaka jestem szczęśliwa, że pozwolił mi przebywać u jego stóp cały czas, pozwalając mi tu zamieszkać. Usłyszałam, co było na początku rzadkością, że i On jest zadowolony. W ten to sposób rozpoczęłam nowy etap zamieszkując z nim.
XI. W DOMU
Nim skończył się rok na dobre zadomowiłam się u swego Pana. Oczywiście do wakacji jeszcze mieszkałam w akademiku, ale częściej nocowałam u Pana. Pierwszy miesiąc przerwy w nauce spędziłam w domu, tak jak nakazał Pan. Najczęściej spotykałam się ze swoja dawną Panią. Opowiadałam jej jak mi idzie, co robię i czego się już nauczyłam. Była bardzo ciekawa, co do mojego Pana. Powiedziałam jej wszystko, co mogłam, tzn., Co Pan mi pozwolił opowiadać. Kochałam się z Panią dając jej siebie całkowicie i dając jej chwile szczęścia. Wszystko robiłam by, choć przez te dni spędzane razem była szczęśliwa. Jak dawniej siedziałam przytulona do jej nóg? I gaworzyłam radośnie. Cieszyła się bardzo widząc, że wyrastam na śliczną suczkę i, że trafiłam w dobre ...
... ręce. Z dawnymi kolegami tez się spotykałam. Jednakże zauważyłam, że już nasze dyskusje się nie kleją za bardzo. Każdy miał i rozwijał swój własny świat. Chodziliśmy na piwo i na kielicha, jednakże ja nie nadawałam się do tego. Po jednym, dwóch piwach już paplałam a kieliszek to był dla mnie za dużo. Kiedyś w czasie takiego spotkania zaczęli gadać o seksie i dziewczynach. Zwróciłam uwagę, że jeden z nich nie bardzo był zaaferowany tematem. Owszem brał udział w rozmowie, ale tak jakoś powierzchownie. Inni tego nie zauważyli pochłonięci sprośną gadką. W pewnym momencie wyrwało mi się pytanie, co sądzą o seksie „inaczej”. Zrozumieli, o co mi chodzi. Zaczęli wykazywać typową „polską, kościelną tolerancje” Typu „kochaj bliźniego swego…..” Tylko, że ten bliźni ma wyznawać poglądy takie jak oni. Oczywiście byłam na to przygotowana i nie podejmowałam żadnych prób przekonania. Spytałam tylko, w duchu wkurzona, co by zrobili, gdybym okazała się transwestytą. Oczywiście z mety pomylili pojęcia. Transwestyta a transseksualista. Spokojnie wyjaśniłam im różnice. Odpowiedzieli, że ostatecznie mnie by jeszcze tolerowali z uwagi na stare czasy. Ten d**gi kolega milczał i tylko spojrzał na mnie. Oddałam mu spojrzenie. Chyba coś się domyślił. Po tym gadaka już się tak nie kleiła. Z reszta wódka się kończyła a im, jak to polakowi, jeszcze by się zdało. Powiedziałam, że im postawie, ale musza sami kupić. Położyłam forsę na stół i wymówiłam się z dalszej biesiady pilnymi sprawami w domu. Wyszłam ...