WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI - Opowiadania Erotyczne

WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI

... Mały staniczek, przez, który widać było moje grube czarne sutki, pas podtrzymujący pończoszki i stringi. Patrzył zaskoczony.

-, Czemu się dziwisz? Przecież ci mówiłam, że jestem sunią, dziewczynką. Więc tak też się ubieram. – Powiedziałam rozpinając mu spodnie i opuszczając wraz z majtkami. Mile byłam zaskoczona, gdy wielki, gruby, zakrzywiony mocno w dół od połowy kutas wyskoczył jak sprężyna. Naprężona, bordowa Glowa pozbawiona była skórki, napletka. Dwie grube fantastyczne żyły oplatały go jak węże. Był cały cudownie wygolony, jak lubię.

- Iiiiii, mmmmm!! – Piszczałam na ten widok jak wariatka. – Kutasik, mój kutasik kochany. Już od prawie dwóch tygodni nie miałam kutaska, więc była wyposzczona bardzo. Uderzałam palcem w główkę i trzonek kutaska a ten skakał cudownie i jeszcze bardziej naprężał się. Przytuliłam się do Daniela, tak miał na imię i całowałam go, cały czas trącając kutaska. Początkowo trochę unikał pocałunków, zwłaszcza w usta, ale po chwili już mój języczek penetrował jego usta i wzajemnie. Gdy już był odpowiednio gotów zaczęłam zasysać kutaska ustami. Raz mocniej, raz słabiej. Liżąc i kąsając trzonek i jajeczka. Chwycił mnie za włosy i sam zaczął ruchać mnie w usta i w gardło. Początkowo bolało mnie gardło jak wpychał głęboko, ale po chwili już cały wchodził do przełyku. Krztusząc się i mrucząc poddawałam się pieszczotom. Nie mogłam klęczeć na brudnej ziemi wiec byłam w kucki i w tej pozycji będąc ruchana w gardło zaczęłam ściągać majteczki. Udało się ...

... do kolan. Daniel był potwornie podniecony. Ja zresztą też. Już mnie nie interesowało, że praktycznie krzaki niewiele dają nam osłony. Gdy wyjął na chwilę kutasa z moich ust, abym doszła do siebie. Patrząc na niego z dołu szepnęłam wymęczonym gardłem – Sunia da ci dupci, chcesz wyruchać suczkę.

- Pewnie, że chcę. Tylko na bosaka bez kondona.

Szybko wyjęłam z torebki żel i nasmarowałam mu kutaska. Ustawiłam się tyłem chwytając rękoma pod kolanami. Moja cipka się otworzyła dla niego. Natychmiast wpakował mi się cały jednym uderzeniem.

- Uuuuułaaa! – Pisnęłam, łapiąc równowagę.

Jak on mnie wyruchał? Rety. Byłam ledwo żywa. Piszczałam, sapałam, kwiczałam na przemian z krzykiem „ruchaj, ruchaj mnie mocnooo, ooo taaakkkk”. Nie było to bezpieczne w takim miejscu ale nie mogłam. Mój piski i krzyk na pewno był słyszalny w okolicy. Później jak wracaliśmy słyszeliśmy rozmowy mijanych osób na ten temat. Wreszcie po tak długiej przerwie zostałam wydymana i to jak! Na koniec oczywiście wylizałam mu do czysta i wyssałam kutaska z resztek soczku.

- Ale z ciebie super dupa, fajna jesteś. – Mówił zapinając spodnie.

- Dziękuje skarbie. – Powiedziałam skromnie czerwieniąc się.

Z Danielem spotykałam się często w czasie mego pobytu w domu. Czasami w plenerze a częściej w domu u niego, z rana, jak wszyscy byli w pracy. Nie budziliśmy żadnych skojarzeń, bo jego sąsiedzi wiedzieli, że kolegujemy się od dawna. Oczywiście po tym, co się stało w parku, na d**gi dzień zadzwoniłam do ...