-
Olivia, Victoria II - cz. XXXI
Data: 10.10.2019, Autor: franek42, Źródło: Lol24
Robert przyciszył brzmienie i zobaczył leżące obok nauszne słuchawki, przytwierdzone łańcuszkiem do stojaka. Już miał je założyć, kiedy zobaczył zbliżającą się do niego całą trójkę swoich dziewczyn, z Małgosią na czele. - Podobno ktoś tu daje bezpłatny koncert? Możemy przyłączyć się i posłuchać? - Małgosia widząc Roberta pośród instrumentów, rozweselona, zagadała do niego w swoim stylu. - Jeżeli nie będą cię zbytnio raziły zacięcia czy zafałszowania, to możesz słuchać. Instrument na którym grałem jest rzeczywiście fajny, tylko że moje palce nieco zardzewiały. Chcę wypróbować teraz drugi keyboard innej, równie dobrej marki. Według opisu, który przeglądałem w internecie jest mniej więcej równoważny poprzedniemu, ma jednak trochę inne brzmienie, ostrzejsze i bardziej metaliczne - to mówiąc, włączył keyboard, ustawił brzmienie oraz akompaniament i zaczął wygrywać na początek zlepki znanych melodii. Wychodziło mu to już znacznie płynniej i sprawniej, więc kiedy poczuł, że daje radę, ponownie wybrał nowe brzmienie oraz akompaniament i zagrał 'Na wzgórzach Mandżurii' Szatrowa, potem 'Biełyje rozy' Shatunova i na końcu 'Cyganeczkę Zosię'. W pobliżu stoiska znów przystanęło kilka osób w różnym wieku, których przyciągnęły powszechnie znane i dość dobrze zagrane przez Roberta melodie. Brzmienie drugiego instrumentu i jego możliwości wywołały w Robercie wrażenia podobne, jak przy pierwszym keyboardzie, a poprawnie zagrane melodie spotkały się z aplauzem tak przypadkowych ...
... słuchaczy jak i Małgosi oraz towarzyszących jej Kasi i Olivii. Robert ocenił, że w porównaniu do poprzednio posiadanych keyboardów, były to instrumenty całkiem innej generacji i o niebo lepsze od tych, które sprezentował dziewczynom, kiedy odjeżdżały do Rumunii. Przede wszystkim miały to, na czym mu zależało, czyli możliwość nagrywania i odtwarzania plików mp3. Sprawdził jeszcze kilka innych brzmień i rytmów oraz brzmienie mikrofonu, po czym wyłączył instrument. Po przetestowaniu drugiego keyboardu, był równie zadowolony co do jego możliwości, jak z pierwszego, ponieważ oba keyboardy technicznie były sobie niejako równoważne pod względem ilości brzmień, rytmów oraz możliwości aranżowania czy nagrywania utworów i ich zapisywania czy odtwarzania. Z przeprowadzonego krótkiego testu wynikało, że w zakresie barwy dźwięku czy rytmów keyboardy niejako uzupełniają się w zakresie możliwości. W jednym generowane i wydobywane dźwięki były bardziej miękkie, łagodne, w drugim nieco ostrzejsze, bardziej metaliczne, ale tak w jednym, jak i w drugim były bardzo zbliżone do brzmień czy dźwięków oryginalnych instrumentów; takich jak pianina, gitary, akordeony, saksofony, trąbki czy wiele innych instrumentów klasycznych, europejskich, ale również orientalnych.. Robert nie zastanawiał się więc dłużej i zgodnie z pierwotnym postanowieniem, zdecydował, że kupuje obydwa instrumenty oraz jako uzupełnienie; stojaki do nich, w tym jeden podwójny, mikser, wzmacniacz, okablowanie połączeniowe oraz ...