-
Olivia, Victoria II - cz. XXXI
Data: 10.10.2019, Autor: franek42, Źródło: Lol24
... że jakakolwiek dalsza dyskusja na ten temat byłaby tylko jałowym gdybaniem czy domysłami bez pokrycia, odpuściły więc sobie dalsze rozważania i w pełnej zgodzie udały się do centrum, aby wykorzystać przyjemnie dany im czas i posiadane środki. Tymczasem Małgosia, która bacznie obserwowała przez okno obie dziewczyny, widząc, że po pozostawieniu wózków w boksie, udały się do wnętrza kompleksu handlowego, odwróciła się w stronę Roberta. - To jak Robercie? Jesteś gotowy do spełnienia swojej deklaracji czy czujesz się zszokowany czy skrępowany moją determinacją w tym zakresie? - Małgosia lekkim, neutralnym tonem głosu zwróciła się do Roberta, widząc, że z uśmiechem obserwuje jej poczynania, nie mając złudzeń czy wątpliwości, co one oznaczają i do czego zmierzają. - Gosiu, mówiąc szczerze, nie miałem cienia wątpliwości, do czego zmierzasz, wyrażając chęć towarzyszenia mi do centrum handlowego. Byłem tylko ciekawy, w jaki sposób pozbędziesz się dziewczyn, na których towarzystwo tak chętnie zgodziłaś się, ale chcę ci powiedzieć, że nie zawiodłem się na tobie ani trochę. Co prawda, to są bystre dziewczyny, więc przypuszczam, że szybko domyślą się, o ile już się nie domyśliły, dlaczego wysłałaś je na lody, ale nie po to zostaliśmy sami, aby to rozważać czy zastanawiać się nad tym, prawda? - mówiąc to z uśmiechem i patrząc Małgosi w oczy, podszedł do niej, objął i przytulił serdecznym gestem. Potem zatopił swoje usta w jej wilgotnych, oczekujących wargach. Odpowiedziała ...
... uśmiechem, po czym przytuliła się i wsunęła mu w usta język, rozpoczynając w ten sposób miłosny taniec języków. Była to jej odpowiedź na serdeczną, nieukrywaną zachętę z jego strony. Zrozumiała, że w ten sposób Robert chciał dać jej odczuć, że nie traktuje tego zbliżenia jak przykre wywiązanie się ze swojego zobowiązania, ale jako zapowiedź obopólnej przyjemności ze wspólnego, cielesnego zbliżenia dwojga bliskich sobie osób. Bo takimi w rzeczywistości byli od wielu lat. Oderwali się na chwiłe od siebie i w spontaniczny sposób pozbyli się odzienia czy bielizny, nie zaprzątając sobie głowy gierkami, podchodami czy innymi formami gry wstępnej. Nie mieli na to ani czasu ani chęci. Gosia ujęta zachowaniem Roberta, który nie ukrywał swojego podniecenia, sama również zapłonęła pożądaniem. Pociągnęła Roberta w stronę tylnego łóżka i zgarnęła z niego posłanie, kładąc się i sygnalizując Robertowi, w jakiej pozycji chce mu się oddać. Nie dała mu wyboru, więc położył się na niej, wspierając się na rękach. Trzęsącymi się z pożądania rękami, nawilżyła mu główkę kutasa swoimi sokami i nakierowała go na swoją szparkę. Delikatnie zaczął zagłębiać się w nią, ale nie tego oczekiwała. Uniosła nogi i rękami pochwyciła go za pośladki, przyciągając gwałtownie do siebie. Zagłębiając się w niej, poczuł, że tak jak powiedziała, nie była zbyt rozkalibrowana. Kiedy przyciągnęła go gwałtownie do siebie, jego kutas rozpychając się brutalnie w jej ciasno go opatulającej norce, wdarł się głęboko do ...