-
Olivia, Victoria II - cz. XXXI
Data: 10.10.2019, Autor: franek42, Źródło: Lol24
... tylko ciekaw, jak Małgosia zamierza rozegrać sprawę pozbycia się dziewczyn, bo był prawie pewny, że właśnie o tym myśli, chcąc zostać z nim sam na sam. - Dziewczyny, muszę omówić i załatwić z wujkiem Robertem w cztery oczy bardzo ważną sprawę. Proszę więc, abyście zostawiły nas samych i dały nam jakieś półgodziny czasu. Tu macie pieniądze, możecie iść do MC Donalda lub do kawiarni na ciastka czy lody, a przy okazji odprowadźcie wózki do boksu - Małgosia sięgnęła do torebki po portmonetkę, ale Robert ją ubiegł, wręczając Olivii i Kasi po pięćdziesiąt złotych. Wywołał tym wyraźne niezadowolenie Małgosi. - Robercie, nie rób mi tego! Choć raz pozwól mi zrobić coś od siebie, kiedy jesteśmy razem - powiedziała z lekkim rozżaleniem czy rozdrażnieniem w głosie. Zanim Robert zdecydował się odnieść do słów Małgosi, ubiegła go Kasia. - Dobrze! Niech będzie! Chodź Olivio, zostawmy ich samych, bo widzę, że za chwilę pokłócą się naprawdę! Normalka! - powiedziała Kasia, zwracając się do Olivii, zaskoczonej słowami Małgosi. Chwyciły wózki sklepowe i ruszyły w stronę boksu dla wózków. - Twoja mama i Robert często się tak kłócą, kiedy są sami i Robert ubiega w czymś twoją mamę? - Olivia bez ceregieli przepytywała Kaśkę, widząc jak dwie bliskie jej osoby, bo za taką uważała nie tylko Roberta ale i Małgosię, sprzeczają się o byle głupstwo. - Jak widzisz! Wydaje mi się, że mama chyba buja się trochę w Robercie i stąd ich sprzeczki. 'Kto się lubi, to się czubi', tak mówi się u nas ...
... o takich osobach - Kasia o dziwo poczuła wprost sympatię do tej rówieśniczki z Rumunii. A przecież wiedziała, że Olivia kocha się w Robercie podobnie jak ona sama. - Kasiu, a ty domyślasz się, co twoja mama miała na myśli, mówiąc naraz o jakiejś ważnej sprawie? - Olivia chyba wbrew sobie zainteresowała się nagle tym, dlaczego pani Małgosia wręcz zażądała, aby zostawiły ją sam na sam z Robertem. - Być może chodzi o firmę, tylko dlaczego chce o tym rozmawiać z Robertem właśnie teraz? Może nie chce mówić o tym przy tacie w domu i dlatego chciała jechać z Robertem sama - Kasia w odpowiedzi na pytanie Olivii, zastanawiała się na głos, wyrażając przy tym swój pogląd czy przypuszczenia, co mogło być powodem takiego a nie innego zachowania mamy. - Wygląda na to, że nie chce odwlekać tego, co ją nurtuje, a myśmy jej pokrzyżowały plany, zabierając się razem z nimi - skomentowała na koniec swoją wypowiedź. Tak Kasi jak i Olivii nie przyszło do głowy domyślać się czy podejrzewać Małgosię o jakieś osobiste zamiary, plany czy uczucia wobec Roberta. Szczególnie Kasia nie miała powodów do takich podejrzeń, bo Małgosia rozmawiając z nią jako przyjaciółka, nigdy nie zwierzała się córce, że żywi wobec Roberta inne niż przyjacielskie uczucia. A to że w rozmowie z Oliwią mimochodem wyraziła przypuszczenie, że być może mama podkochuje się w Robercie, jako swoim szefie, było tylko luźną uwagą, odnoszącą się bardziej do uzasadnienia słów, które wypowiedziała do Olivii. Obie uznały, ...