-
Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek.
Data: 21.10.2019, Autor: zuzanna, Źródło: Lol24
... niemiłosiernie. Podniosłam ją za biodra i posadziłam na marmurowej półce. Rozchyliła zgięte w kolanach nogi i zastygła w poddańczym oczekiwaniu na kolejną rozkosz. Drażniłam się z nią i lizałam jej wygolone wargi, omijając drżącą łechtaczkę. - Nie wytrzymam, co ty ze mną robisz... Ja już też nie wytrzymywałam, dzika, nieprzytomna, rozpalona Elwira doprowadzała mnie do obłędu. Rozchyliłam palcami fałdy skóry przy jej łechtaczce i zaczęłam delikatnie lizać jej różowy czubeczek, po chwili ssałam ją co raz mocniej, przyciskałam rytmicznie językiem, aż zrobiła się ogromna. Jeszcze nigdy nie byłam taka podniecona, moje ciało dosłownie płonęło, czułam rozkosz i jednocześnie cudowny ból z pożądania. Już nie mogłam się doczekać, kiedy będę na miejscu Elwiry, wcisnę sobie jej głowę miedzy nogi i będę jeździć jej po twarzy rozwartą cipą. Zsunęłam język niżej i dosłownie poczułam, jak wciąga go gorąca, pulsująca pochwa. Lizałam jej wejście, wciskałam go głęboko, aż zaczęłam jeździć nim po całej piździe, a później też palcami. Elwira krzyczała, złapała moją rękę i mocno wbiła w siebie moje cztery palce. W tym momencie zaczął dzwonić jej telefon, poznałyśmy po sygnale, że to jej mąż. Znów zaczęłam ssać jej łechtaczkę, a palcami rżnęłam ją mocno, szczególnie drażniąc na ściance pochwy niewielkie, pofałdowane zgrubienie, słynny punkt G. Znów zaczął dzwonić mąż Elwiry, przyspieszyłam ruchy i w końcu wsunęłam w jej śliską, rozwarta pizdę całą zwiniętą pięść. Ścisnęła ...
... gwałtownie nogi, jakby się bała, że się wycofam, trzymała moją rękę nad nadgarstkiem i sama się nią rżnęła, szybko, mocno. Jej mąż cały czas dzwonił, to nas dodatkowo podniecało. Nagle Elwira zastygła w bezruchu, spojrzała na mnie rozszerzonymi źrenicami i jak szalona zaczęła wić się na mojej pięści, jej ciałem wstrząsnęły drgawki, wciskała sobie pieść do ust, żeby choć trochę stłumić szloch. Padła bez sił na szeroki blat obok umywalki i jeszcze chwilę jej ciało dygotało bezwiednie. Kiedy trochę się uspokoiła, delikatnie wyjęłam z niej rękę, jęknęła. Miałam tak mokrą dłoń, że kilka kropli jej śluzu kapnęło na jej udo. Wciąż próbowała złapać oddech i chyba nadal była w kosmosie.. Moja cipka zdrętwiała boleśnie, nikt mi jeszcze nie zadał takich tortur, ścisnęłam ją tą mokrą ręką i zaczęłam w nią wcierać soki Elwiry, oparłam jedną nogę o umywalkę i zaczęłam posuwać się palcami. Czułam, że wystarczy mi zaledwie kilka mocnych, ostrych ruchów i eksploduję. Nagle Elwira otworzyła oczy i złapała moją rękę. - Kochanie, nie rób tego sama. Ja też chcę to ci dać. Pochyliła się nade mną i zaczęła mnie delikatnie całować w usta. Poczułam, jak jej palce zaciskają się na moim sutku i w tym momencie zalała moją pizdę jakaś kolejna fala rozkoszy, nie wytrzymałam, chwyciłam jej dłoń i wsunęłam ją sobie między nogi. Teraz ja błagałam: - Rżnij mnie, szybko, głęboko... - głośno dyszałam. Poczułam, jak jej twarde palce ślizgają się cudownie po moich różowych płatkach i zaciskają się ...