-
Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek.
Data: 21.10.2019, Autor: zuzanna, Źródło: Lol24
... zwierzę, jeszcze mocniej walił mnie w środku kutasem i mocniej ściskał mi cycki, a drugą ręką mocno naciskał mi odbyt. - Lubisz tak, suko? Lubisz się walić na wylot? - pytał z trudem, nie mogąc złapać oddechu, a po chwili całym jego ciałem wstrząsnął spazm i poczułam, jak jego kutas strzela we mnie w środku gorącym płynem pod dużym ciśnieniem. Chłopak chrypiał z rozkoszy i przez chwile jeszcze mnie ruchał, aż nie zajęczałam na cały głos. Leżeliśmy na fotelach bez sił. Nagle dotarło do nas, że za nami od dłuższego czasu trąbią samochody, nic dziwnego, staliśmy niemal na środku drogi.Chłopak niechętnie poprawił się w fotelu i uruchomił silnik. -.Odwiozę ciebie do domu, jak chciałaś. - powiedział. Ruszył i przez chwilę jechaliśmy w milczeniu, jakby nic się nie stało. Nie zapiął jednak spodni, nie schował kutasa i jego duży drag sterczał mu miedzy udami, nadal sztywny, choć już nie tak napięty. Ale nadal był piękny i czułam, że znów mnie podnieca. Położyłam na nim rękę, delikatnie drgnął. - Nie opada ci? - zapytałam. Chłopak lekko się speszył. - Nie śmiej się ze mnie - poprosił - ale to był mój pierwszy raz, ciągle mi mało. Poczułam, że znów robię się mokra i gorąca. Położyłam mu głowę na kolanach i zaczęłam obciągać mu kutasa. Ssałam go, lizałam, ciągnęłam. Natychmiast zrobił się gruby i sztywny jak poprzednio. Chłopak głośno oddychał, jęczał, ale nadal usiłował prowadzić auto, aż w końcu poddał się. Podniosłam głowę i pocałowałam go w usta. - ...
... Zerżnij mnie gdzieś na zewnątrz. - poprosiłam - W aucie jest ciasno. - Ale gdzie? - w pierwszej chwili był zaskoczony, ale szybko roześmiał się. - Wiem, zawiozę cię w fajne miejsce. Zawsze myślałem o tym, żeby tam wygrzmocić laskę. Ruszył zdecydowanie. Położyłam rękę na jego kutasie, ale mnie pohamował. - Poczekaj, bo nigdy tam nie dojedziemy. Jechał szybko, ale dla mnie zaczynało być trochę za wolno, chciałam poczuć go w sobie natychmiast. W końcu stanęliśmy przed jakimś parkanem, wysiedliśmy. Miał cały czas niedopięty rozporek i jego olbrzymi kutas sterczał bezwstydnie do góry, trudno byłoby go w takim stanie schować w spodnie. Na szczęście okolica wyglądała na opuszczoną, rzadko ktoś tedy chodził. - To moja działka - powiedział i zaczął szarpać się z dawno nieotwieranym zamkiem przy furtce. Widziałam, jak go wszystko pali, jak się spieszy i tak samo, chce we mnie jak najszybciej wejść. W końcu zaczął się złościć, złapałam jego spragnionego kutasa i powiedziałam: - Tutaj nikt nie chodzi, możemy kochać się wszędzie. Ale furtka się otworzyła, nawet jej nie zamykaliśmy, wbiegliśmy na ganek małego, letniskowego domku i wtedy okazało się, że chłopak zgubił do niego klucze. Byliśmy jednak tak napaleni, że było nam wszystko jedno, gdzie, byleby szybko. Oparłam się o drzwi domku i podniosłam nogę, wszedł we mnie gwałtownie, przyciskając mnie do ściany. Nigdy jeszcze nie byłam tak napalona. Chłopaki sapał głośno i rżnął mnie rytmicznie. Było cudownie. ...