-
Araland
Data: 01.11.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: Cezary Pieczarek, Źródło: Fikumiku
... umięśnione, lekko owłosione, wraz z owłosioną pałą która własnie sterczała Sylwiuszowi na baczność. Wiedźma przechyliła się lekko na tył łapiąc ją i ściskając delikatnie. Po czym zeszła z niego całkowicie i kucając obok mężczyzny zbliżyła do niej swe usta. Sylwiusz czuł chłod jej warg, co zmroziło go całego, jego ciało przeszył straszliwy dreszcz wywołując gęsią skórkę na jego całym ciele. Wiedźma czując lekkie drgnięcie uśmiechnęła się lekko po czym zatopiła swe usta na jego członku. Zassała go całego prawieże do samego końca. Wyjmując go lizała jego czubek i na nowo wkładała do ust. Nie robiła tego ani chaotycznie ani gwałtownie, tylko powolnymi zdecydowanymi ruchami. Sylwiusz doświadczał teraz czegoś co mu się nigdy w życiu nie przytrafiło, z jednej strony przeraźliwy chłód, z drugiej bijące w tym samym czasie ciepło, zaczynał powoli wariować i odpływać w inną rzeczywistość. Wiedźma kontynuowała zabawę coraz to szybciej obciągając zniewolonemu żołnierzowi. Po dłużej chwili Sylwiusz odzyskując świadomość czuł jak przez jego fiuta przechodzi silny skurcz, był pewien że za chwilę strzeli jej prosto w twarz gorącym stumieniem spermy. To się jednak nie wydarzyło, skurcz nagle minął. Nie bój się, nie skończysz tak szybko. Wiedźma zadrwiła. Napawając się smakiem jego fiuta powoli kończyła tą zabawę. Wdrapując się na niego w klęczki tyłem do jego twarzy. Powoli usiadła na nim nadziewając się na jego napiętego chuja dosyć szybko i pewnie. Odchyliła się lekko w tył dobywając dłońmi ...
... swych piersi i przytrzymując je zaczynając jeżdzić na jego kutasie. Energicznie ruszała biodrami dopychając tym samym go do siebie. Od czasu do czasu zarzucała głową na boki odgarniając opadające jej na twarz włosy. Jej biodra zaczęły nadawać coraz szybsze tempo. Kobieta kołysała się na ciele Sylwiusza drażniąc mocno jego fiuta swoim łonem. Żołnierz odzuwał ciepło bijące z jej ciała oraz mocno zaciśniete na jego członku mięśnie. Nie było to do końca przyjemne dla niego, wręcz momentami sprawiające ból. Wiedźma przechyliła się na przód rękoma łapiąc się kolan mężczyzny. Uniosła się również nogami przechodząc z klęczenia do kucania. Teraz mogła zwiększyć zasięg ruchów na nim co też uczyniła. Skakała wręcz na jego fiucie prawie że z niego wychodząc i lądując na nim spowrotem. Wykonywała szybkie ruchy z całej siły nabijając się na jego kutasa. Siła posunięć powodowała głośne trzaskanie obijających się o siebie dwóch ciał. Wiedźma zaczynała lekko pojękiwać przy każdym kolejnym wejściu chuja w jej wnętrze. Po dłuższej chwili kobieta przechyliła się do tyłu zapierając się rękoma o podłogę na wysokości klatki Sylwiusza. Zwolniła lecz kontynuowała kołysanie przez krótką chwilę po czym zeszła z niego całkowicie. Klękneła obok w rozkroku, przechylając się do przodu i opierając rękoma na podłodze, czekała na czworaka aż Sylwiusz sterowany jej mocnami znajdzie się tuż za nią, klęcząc i wpychając w jej cipkę swojego nadal mocno napiętego chuja. Żołnierz trzymając się jej bioder i ściskając ...