Olivia, Victoria - cz. XI
Data: 08.11.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku
... turysty, więc coraz częściej spotykał się ze spojrzeniami przepełnionymi ciekawością i zainteresowaniem, zwłaszcza młodszych kobiet czy dziewcząt. Po godzinie wrócił do samochodu i zobaczył, że dziewczyny już na niego czekają. Jego widok sprawił im niekłamaną radość, widoczną na ich twarzy. Olivia, jak zwykle podbiegła do niego i mocno przytuliła. - I co, tata był zadowolony z waszych odwiedzin? – zapytał. - Pewnie, wiesz jak ucieszył się, gdy nas zobaczył? – powiedziała Victoria. - W ogóle nie spodziewał się nas. Myślał, że obie z Oliwią nadal jesteśmy w Polsce – dodała i chciała Robertowi oddać resztę pieniędzy, która jej została. - Zatrzymaj sobie te pieniądze, albo zafunduj siostrom i sobie lody. Można je kupić niedaleko stąd – oznajmił jej Robert. – Są pyszne! – dodał. – A poza tym, wspominałaś, że spodziewasz się okresu, ty i Olivia, kup więc to, co jest wam potrzebne na ten czas – przypomniał im o ich potrzebach. - Faktycznie, masz rację, dziękuję ci, że przypomniałeś mi o tym – podziękowała mu Victoria. - Drobiazg, mojej byłej partnerce też przypominałem, bo nigdy o tym nie pamiętała i dopiero jak była potrzeba, to prosiła mnie abym na gwałt kupował i stąd mi to zostało – dodał tytułem wyjaśnienia, dlaczego zainteresował się takimi intymnymi kobiecymi potrzebami. Wyjął portfel i dał jej kolejne 50 lei, aby jej nie zabrakło. Victoria zaczęła się wzbraniać przed przyjęciem, ale wyjaśnił, że nie chce mu się iść z nimi, więc jak będzie czuła się, gdyby jej zabrakło ...
... pieniędzy. - Idźcie już, a ty nie kłóć się ze mną – odezwał się pogodnym i ugodowym tonem głosu. Pocałował ją na zgodę, co spowodowało natychmiastową reakcję Olivii, tak że musiał dać buziaka i Olivii i Elenie, po której widać było, że chętnie by ten pocałunek przedłużyła. Odeszły, a on z przyjemnością patrzył za nimi, bo było na co popatrzeć. Trzy smukłe, zgrabne i długonogie laski, kręcące w chodzie zalotnie swoimi kuperkami, mogły zatrzymać wzrok i podniecić każdego mężczyznę. Robert w tym momencie poczuł się wyróżnionym przez los, że na jego drodze życia los postawił takie młode, urocze dziewczyny. Nie było ich prawie pół godziny. Wróciły zadowolone i radosne. Robert też ucieszył się na ich widok. Poczekał, aż zjedzą lody i po chwili siedzieli wszyscy w samochodzie. Tym razem obok Roberta usiadła Olivia, a Victoria i Elena usiadły z tyłu. Robert ponownie ustawił GPS, zamieniając tylko miejscami punkt początkowy i docelowy trasy oraz wybór trasy o możliwie mniejszym natężeniu ruchu.. Ruch na ulicach zwiększył się znacznie, ale GPS zgodnie z ustawieniami, wybierał trasę najmniej obciążoną ruchem, więc przejazd przez miasto trwał niewiele dłużej niż poprzednio i po dwudziestu paru minutach byli już poza miastem. Dojechali w miarę szybko do miejscowości Les i skręcili na drogę nr 792A wiodącą do Tinca. Gdy dojechali do lasu i miejsca, w którym Robert poprzednio skręcił w leśną drogę, Robert zwolnił i wolno podjechał do skraju polany i miejsca, w którym poprzednio zatrzymali się. ...