1. Hermiona i Draco cz. IX


    Data: 09.11.2019, Autor: oliviahot17, Źródło: Lol24

    ... ją. Dziewczyna w jednej chwili odskoczyła od niego i spojrzała mu prosto w oczy. Przez krótki moment mierzyli się wzrokiem, lecz zaraz Gryfonka podeszła do niego i wymierzyła mu siarczysty policzek. Ślizgon pozwolił aby jej drobna rączka dosięgnęła jego twarzy. Musiała jakoś wyładować złość. Ale kiedy ona wyparuje pozostanie niepewność. Będzie o tym myśleć. O tym zdarzeniu, o Draco, o prawdziwym uczuciu. A była przecież mądrą dziewczynką. Blaise nie wierzył aby była tak naiwna aby zostać z Weasleyem. No, przynajmniej nie aż tak.
    
    - Doigrasz się – zagroziła wściekłym sykiem, mrużąc oczy. Pospiesznie poprawiła ubranie i choć niedorzeczność tej sytuacji przekraczała skalę, czuła oszałamiające podniecenie. Zabini rozpalił jej zmysły i dał namiastkę dzikiej rozkoszy, niemal takiej samej, jaką przeżyła z Draco. Była napalona, pewnie też dlatego że od kilku tygodni zadowalała się własnymi palcami...
    
    Ironiczny uśmieszek Ślizgona tylko podsycił jej wściekłość. Fuknęła rozzłoszczona i odwróciła się gotowa odejść, kiedy w ostatniej chwili powstrzymał ją silny uścisk na ręce.
    
    - On naprawdę za tobą tęskni, Granger – wyszeptał Blaise, którego wyraz twarzy diametralnie się zmienił. Biła z niego nieprawdopodobna powaga z nutką rozpaczy. - Nie pytaj dlaczego, bo sam nie wiem. Ale chcę z powrotem mojego przyjaciela.
    
    Hermiona wyrwała mu się i dzikim pędem pobiegła przed siebie. Z całej siły zaciskała usta, by się przypadkiem nie rozpłakać. Do wierzy dotarła bez problemu, a kiedy ...
    ... znalazła się w swoim dormitorium, natychmiast rzuciła się na łóżko. I dopiero tam pozwoliła popłynąć łzom. Szlochała do utraty tchu, do momentu kiedy była tak zmęczona, że nie miała już na nic siły. Nie mogła żyć bez niego. Wszystko jej o nim przypominało. W każdej sekundzie myślała tylko o nim. O uśmiechu, o oczach o delikatnych ruchach i elektryzującym dotyku. Ile razy by nie spojrzała na Rona, zawsze czuła rozczarowanie. Że nie śmiał się tak jak Draco, że nie przytulał jej tak jak on to robił. Na każdym kroku ich ze sobą porównywała. I Ron nigdy nie wyszedł zwycięsko.
    
    Na łóżku obok natomiast siedziała zdrętwiała Ginny. Z bólem serca słuchała stłumionego płaczu przyjaciółki, czując w oczach błyszczące łzy. Nie mogła tak patrzeć na jej cierpienie. No i tak bardzo za nią tęskniła! Żadna koleżanka nie mogła jej zastąpić. Była jedyna w swoim rodzaju.
    
    Przywołała z pamięci obraz, kiedy leżała w objęciach Malfoya. Wówczas oszołomiła ją wściekłość, przysłoniła wszystko. Lecz potem dojrzała na jej twarzy wyraz tak wielkiego szczęścia, że Ginny przez jedną absurdalną chwilę poczuła ukłucie zazdrości.
    
    Kierowana nagłym impulsem, wstała i podeszła do łoża przyjaciółki. Odchyliła kotarę i nie zważając na jej zdumione spojrzenie, mocno do siebie przytuliła. Słowa były zbędne. Gesty mówiły same za siebie. Hermiona objęła ją równie silnie i wcisnęła twarz w rude włosy. W jej sercu eksplodowała radość pomieszana z rozpaczą. Było to tak dziwne i nieznane dotąd uczucie, że kompletnie nie ...
«12...567...13»