-
Łódź - część pierwsza
Data: 15.11.2019, Kategorie: Geje Autor: luki1986a, Źródło: Pornzone
... chciałem go w sobie poczuć. Rozszerzył mi pośladki, uklęknął, zaczął lizać mi rowek, nigdy nikt mi rimmingu nie robił, oszalałem. Wsadził mi palec, potem dwa, robił mi palcówkę, czułem się jak w niebie. - Weź mnie – wysapałem. - Chcesz mnie? - Tak tu i teraz. Wstał, całował mnie po karku i jednocześnie robił cały czas palcóweczkę. Jęczałem jak głupi. - Wypnij się lekko – polecił. - Bądź delikatny, ja jeszcze nie miałem nikogo w sobie. - Cii, będzie ci dobrze. Nachyliłem się, poczułem jak we mnie wchodzi i jak zwieracz się rozluźnia, lekki ból i mega podniecenie. Grzesiek był delikatny ale konsekwentny. Wchodził we mnie miarowo, czułem każdy milimetr jego kutasa, czułem coraz większą euforię. Ruchy Grześka stawały się coraz szybsze i stanowcze. Czułem jak jego jajka odbijają się o moje pośladki, złapałem je jedną ręką i pieściłem. Był we mnie cały. - Ale jesteś ciasny, nie wytrzymam długo – usłyszałem. Po paru minutach poczułem jak się napina i zastyga w bezruchu. Zlał się we mnie, pulsowanie kutasa podczas orgazmu, przeżycie nie do opisania, jeden skurcz – pierwsza salwa nasienia, drugi, trzeci skurcz i kolejne salwy spermy pompowane prosto do mojego tyłka. Nie wytrzymałem i też się zlałem po raz kolejny. Grzesiek mnie pocałował i wyszedł ze mnie. Czułem jak jego nasienie wylatuje ze mnie. Dokończyliśmy prysznic i się ubraliśmy. W drzwiach od szatni stał Krzysiek. - Młody, ładny jesteś, a ty Grzechu nie ładnie tak Ani rogi robić i to z ...
... jej bratankiem. Spaliłem się ze wstydu. - Spoko Szymek – powiedział Grześ – Krzysiek jest po twojej stronie mocy – zaczął się głośno śmiać a ja razem z nim. W drodze do domu Grzesiek wyznał mi, że z ciotką mają układ: żadnych tajemnic. - Ale to oznacza, że jej powiesz – zapytałem. - Muszę, inaczej będzie po naszym związku i układzie. - A czy mnie z domu nie wywali, że się bzyknęliśmy? - Nie wywali i zrozumie. Wie, że miałem na ciebie ochotę. Wróciliśmy do domu i zrobiliśmy dla ciotki obiado-kolację. - Cześć Szymek. Jak Ci poszła rozmowa w tym banku? – zapytała ciotka od drzwi. - A spoko, od jutra już zaczynam szkolenia. - Super. - Właśnie z Grześkiem coś ugotowaliśmy aby to uczcić. - Razem? - No a co w tym dziwnego? - Nic – odparła – jak wam minął dzień? Grzesiek opowiedział o naszym dniu o wypadzie na siłownie. - I co – zapytała ciotka – przeleciałeś już go? Zrobiłem się czerwony jak burak. - Tak, przeleciałem – podszedł do niej i ją pocałował – chyba nie jesteś zazdrosna, w końcu w rodzinie to zostanie. - Wiedziałam, że mu nie darujesz. - Ciociu… - Spoko Szymek. Od dawna się domyślałem, że jesteś gejem. Nie myśl jednak, że będę się nim z tobą dzielić za często. Szczerze to takiej reakcji się nie spodziewałem. - Dziś chłopy róbta co chceta ja idę na panny – ciotka się uśmiała z nas bo zrobiliśmy chyba najgłupsze miny na świeci. Skończyliśmy ten temat i zjedliśmy kolację. Koniec części pierwszej.