"Wyznania Geja"
Data: 14.12.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: GayStoriesPL, Źródło: xHamster
... w garść, popatrzył na mnie krótko i pożegnaliśmy się mocnym uściskiem dłoni.
Duma nie pozwalała mu pozostać na Sielcach w tym parterowym bieda-domku z przyklejoną doń stajnią, gdzie ojciec trzymał konia. Nie chciał już tam się gnieździć, widzieć niemego wyrzutu w oczach matki i napotykać zewsząd kpiny i pogardy. Wyjechał w Polskę. Rajzerka po hotelach robotniczych, pokojach sublokatorskich i chłopskich chałupach. Był silny i nie bał się fizycznego trudu. Pracował przy wyładunku węgla z wagonów, kopał rowy melioracyjne, rozlewał asfalt na jezdni. Miewał przeróżne przygody. Kiedyś napadli go żule, chcieli odebrać tygodniowy zarobek. Nie oddał swoich pieniędzy. Bił się z nimi do upadłego. Już opadał z sił. W ostatnim momencie nadjechał radiowóz. Opowiadał także o natrętnych zalotach żony szefa. Pracował wtedy w cegielni. Ta niestara, znudzona kobieta upodobała sobie jego jako kandydata na kochanka. Dużo wysiłku i uników, żeby nie wpaść w pułapkę ryzykownego sam na sam.
Albo pewien chłopak, obaj zatrudnieni byli w bazie transportu, bardzo zabiegał o jego przyjaźń.
- Chciał, żebyśmy herbatnikowali - powiada Jureczek. - Jak za dawnych lat.
Odtrącił wyciągniętą dłoń. Obawiał się narastającej zażyłości. Tamten bardzo mu się podobał. Ale na pewno nie był taki. Już nieomylnie rozpoznawał tych, którzy tego samego pragnęli. Z czasem nabiera się swoistego węchu myśliwskiego. Jakby radaru. W Katowicach poznał kogoś. Intuicyjnie jeden rozpoznaje d**giego. Może to być krótki ...
... gest, pozornie roztargnione spojrzenie. Coś w wyrazie twarzy, zachowaniu. Trudno ściśle określić. Ponadto w większych miastach są miejsca, gdzie oni się zbierają. Kawiarnia, skwer, skrzyżowanie ulic. Z tym mężczyzną poznali się przypadkiem. Tamtemu spadła ze stolika zapalniczka. On ją podniósł. Popatrzyli krótko na siebie i już. Tamten był od niego starszy, posiadał wyższe wykształcenie, stanowisko. Nieźle im było. Szczególnie na początku. Zdawać się mogło, że skończyły się poszukiwania. Razem będą iść przez życie. Tamten był troskliwy i czuły. Wiele go nauczył. Choćby dobrych manier, dbałości o poprawne wysławianie się. Razem chodzili do teatru, słuchali muzyki poważnej. Dzięki niemu zaczął czytać książki. Świat wyobraźni zawarty w drukowanym słowie, dotąd obcy mu zupełnie, niezauważalnie stał się prawdziwą potrzebą.
- Teraz na przykład... - powiedział - czytam Martina Edena i dużo tam odkrywam podobieństwa do moich doświadczeń. Tylko ja tego nie umiałem nazwać. Czułem tak samo, a brakowało słów. Też chłopak z samego dna i udało mu się wszystko, osiągnął sławę, zdobył miłość, pieniądze. Dlaczego przestało mu to wystarczać i skończył ze sobą - Zastanowił się nad losem bohatera powieści Londona.
Przyjaciel z pedagogiczną umiejętnością sterował jego rozwojem. Zaprotegował go do pracy z perspektywą na przyszłość. Namówił do uczęszczania na wieczorowe kursy kreśleń technicznych.
Nie wszystko jednak układało się tak bardzo harmonijnie. Jego przyjaciel zwracał szczególną uwagę ...