Pod jej stopami
Data: 23.12.2019,
Kategorie:
Masturbacja
Autor: Robert X, Źródło: Fikumiku
... buty swoją stopą od podeszwy. Kiedy skończyłem, Pani dokładnie obejrzała wnętrze butów - no dobrze, powiedzmy, że jest już w miarę dobrze. Teraz przyniesiesz taśmę izolacyjną z szuflady w kuchni. BIEGIEM! Poleciałem po taśmę, którą znalazłem w szufladzie i z taśmą w zębach padłem na kolana przed swoją Panią - No no, zaczynasz się uczyć – powiedziała uśmiechając się – moja tresura przynosi efekty – dodała władczo pełna satysfakcji i dumy. Teraz pójdziesz zrobić swojej Pani herbatę. Ma to być najlepsza herbata jaką w życiu zrobiłeś. Jednak żebyś ani chwili nie zapominał, że Twoje miejsce jest u moich stóp, przypnę Ci taśmą buta wnętrzem do twarzy. – Chwyciła buta, przymierzyła i owijając taśmą przytwierdziła do mojej głowy. Pani oglądając mnie zaczęła się śmiać i poniżać mnie jak najbardziej, aż wreszcie pstrykając rozkazała -No już, herbata! Masz się pospieszyć i przyłożyć. Aha i wolno Ci poruszać się w moim domu tylko na kolanach! Ruszyłem na kolanach w kierunku kuchni. Póki szedłem po dywanie, jakoś dawałem radę, jednak kiedy wszedłem na zimne i twarde kafelki, poruszanie się zaczęło sprawiać trudność. Już po krótkim dystansie kolana zaczęły bardzo boleć. Doszedłszy do kuchni musiałem z pozycji klęczącej dosięgać czajnika, herbaty i filiżanki, dodatkowo, but przymocowany do mojej twarzy ograniczył mi widoczność. Ciągle towarzyszył mi boski zapach wnętrza szpilek i okrzyki mojej Pani, która mnie pospieszała. Wreszcie udało mi się zaparzyć ową herbatę i zacząłem na klęczka ...
... wlec się z nią w kierunku mojej właścicielki. Nie muszę chyba wspominać ile razy w trakcie tej drogi, wrzący niemal napój wylewał mi się na palce. Kiedy doszedłem do salonu, tam Pani czekała w ręku ze zdjętymi już rajstopami. Położyłem herbatę na stoliczku i zgodnie z rozkazem padłem na twarz przed moją Panią. - Czas oswoić Cię z realiami życia niewolnika – to mówiąc owinęła jedną część rajstop wokół mojej szyi a drugą końcówkę trzymała w ręce. W tej chwili moje upokorzenie sięgnęło szczytu. Klęczałem kompletnie nagi przed moją Panią, z jej butem przymocowanym do mojej twarzy i smyczą na szyi z jej rajstop. -Teraz wreszcie wyglądasz jak prawdziwy niewolnik – roześmiała się. Rozkazała mi przynieść pozostałe pary jej butów. Były wśród nich tenisówki sandałki, zwykłe i na szpilkach, kozaki. Pani zdjęła wcześniej szpilkę z mojej twarzy, żebym mógł przynosić je wszystkie w zębach ,prowadzony na smyczy przez moją właścicielkę, co chwilę poganiany kopnięciem w tyłek. Kiedy już ustawiłem je przed sobą w ładnym rządku, Pani rozkazała założyć sobie czarne sandałki na obcasie. Znów przybliżyłem się do obiektu mojej adoracji, jej boskich stóp, znów mogłem poczuć ich zapach. Po założeniu szpilek, padł rozkaz położenia się na brzuchu tyłem do Pani przed jej fotelem, w ten sposób moja smycz się naprężyła. Pani rzuciła kartkę i długopis. - napiszesz 50 razy „jestem niewolnikiem i podnóżkiem swojej boskiej Pani” wziąłem się za pisanie, a Pani przeglądała książkę i piła przygotowaną wcześniej ...