Dziecko. 12
Data: 08.01.2020,
Kategorie:
Anal
Sex grupowy
Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... telefon i zaczęłam paradować przed nim... co on sobie myśli, taka laska i nic ?
Patrzył się... ale nie widział... o czymś myślał, był gdzieś indziej...
Za to chłopaki od czyszczenia to pożerali mnie wzrokiem, znam te spojrzenia... łaskoczą...
- A z tym to co zrobić ?
I pokazał mi w ręku mój korek. Zaczęli się śmiać. O ja cię pieprzę.. ale obciach...
- To Pani, czy wyrzucić ?
Podniosłam głowę, i ruszyłam do nich...to mój przyjaciel i się go nie wstydzę.
- To moje, proszę oddać.
Gdy się cofnęłam, zauważyłam, że ON też zauważył. I wtedy się na mnie spojrzał. Tak, tak... patrz się na suczkę...możesz pomarzyć... chociaż, dałabym mu bez słowa.
Ale on nic, jakbym była kawałkiem drzewa, cham... co o n sobie myśli... może pedał... nie ma co..
Dwadzieścia minut i gotowe.
- 50 złotych się należy.
- Proszę...
Gdy wsiadałam... rzuciłam do NIEGO...
- Dziękuję Panu jeszcze raz...
- Proszę bardzo.
I się uśmiechnął, ale ... tak fajnie... bez seksu w oczach, tak po ludzku... kurcze jaki gościu...eh... ale muszę do domu.
Leżę w łóżku i myślę. Myślę i denerwuję się. ON mnie wykończy. Dlaczego nie dzwoni ?
SMS.
Jest.
- Jutro, 17, bluzka przeźroczysta, pończochy siatkowe, spódnica do pół dupy i szpilki 12 cm. Pod galerią. Podjadę.
Jest... jest... środek i kochanek. Jaka jestem szczęśliwa. Mój ogląda telewizję, a ja szykuję się na dziecko. Jutro będzie najpiękniejszy dzień życia. Zapłodnienie, ciąża i spełnienie małżeńskie. Ale Marek ...
... będzie szczęśliwy, może będzie dziewczynka ?
Pokochałabym się z nim, taka jestem radosna, ale on już od miesiąca nie wykazuje chęci...zamęczony jest biedaczek, niech odpocznie, jak zajdę to się pokochamy, pozory muszą być, byle do jutra.
Nie mam spódnicy do pół dupy i szpilek 12 cm. Lecę do mojego sklepu, do seks shopu, tam dostanę takie ciuchy.
- Andrzej... szybko, potrzebuję pomocy.
- O ... moja słodziutka, co potrzebujesz ?
- Szpilki 12 cm i jak to on napisał, spódniczkę do pół dupy.
- Wiem o co mu chodzi, tam...
Podszedł i klepnął mnie w tyłek.
- Andrzej...
- No co ?
- Jestem na zakupach...
- A ja nie mogę o tobie zapomnieć...
- Nie ty jeden, zaśmiałam się na głos, co... jeszcze mi powiesz, że jestem wyjątkowa... ?
- Z ust mi to wyjęłaś piękna...
- Dawaj ciuchy, nie mam czasu...
Andrzej wyciągnął z półki kawałek materiału.
- Proszę
- Co to jest ?
- Twoja spódniczka...
- O cholera, mała...
- Przymierz.
Jak stałam tak ściągnęłam spódniczkę porządną i zaczęłam się wciskać w to coś... dobrze, że ubrałam dziś majtki, nie będę przesadzać.
- I o to chodzi... powiedział Andrzej.
- Tam jest lustro, idealna, widać tyle ile ma być widać...
- Naprawdę, przecież ona nic nie zasłania, tylko leży na biodrach...
- I tak ma być... masz buty, 36 ?
- Tak.
Jak ubrałam te szpile to byłam o 2-3 cm wyższa od niego.
- Te czerwone mogą być... a nawet muszą...powiedział.
Nie mogłam uwierzyć, dziś popołudniu tak ...