-
Dziecko. 12
Data: 08.01.2020, Kategorie: Anal Sex grupowy Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... będę stać przed galerią, kurwa jak nic, niedobrze. ale i zajebiście. Cipka zwilgotniała na samą myśl mojego upokorzenia, wszyscy mnie zobaczą, koreczek też się odezwał... małym skurczem... Dupa na widoku, lekko tylko zasłonięte biodra, i jeszcze odstaje, gdy się pochylę, to zobaczą cipę... majtki obowiązkowe... - Ale w tej bawełnie nie możesz iść... - A w czym...? - Ubierz te... Czarne, majteczki z szyfonu, przeźroczyste, wcale nie małe, takie akurat... - Ubierz. Ubrałam i odwróciłam się do lustra... kurwa jak nic. - No i pończochy, masz ? - Mają być siatkowe. - Proszę, na 170 cm, będą aż pod tyłek... - Andrzej, co ty robisz ? - Walę sobie patrząc na ciebie... nie mogę ? - Nie przesadzaj. nie mam czasu, mam spotkanie z kochankiem, dziś jest wielki dzień. Dziś mnie zapłodni... - O kurwa, ale mnie bierze... jesteś niemożliwa...pomożesz ? Podeszłam do niego, chwyciłam kutasa i zaczęłam trzepać. - Jak ty możesz tak żyć ? - O co ci chodzi ? - Masz wszystko zaplanowane ? - To tak, dziecko dla męża... - Przecież robisz z niego rogacza ? - Co to znaczy ? - Pieprzysz się dla niego z obcymi facetami ? - Nie, nie, on po prostu nie może mieć dzieci, a bardzo chce, więc ja daję się zapładniać mojemu kochankowi, i potem koniec z tym. Mój mąż nic nie wie, i nigdy się nie dowie... Strzelił mi w dłoni... - Andrzej... - Nie mogłem już, jesteś... - Wyjątkowa, wiem... masz chusteczki... - A... nie możesz oblizać ...
... ? W cipę strzeliło, w tyłek strzeliło... - Mogę... i zaczęłam oblizywać palce... dużo nie zostało na dłoni... ale efekt był... piorunujący... bo zaczął walić sobie znowu... Podszedł i dotknął cipki przez te nowe majteczki... lekko zaszeleściły... dobrze mi się robiło... dość szybko... d**gą ręką objął mnie, przyciągnął i nasze usta zbliżyły się gotowe do pocałunku... Pocałował, a ja mu oddałam... objęłam go za głowę, naparłam biodrami na jego rękę i czekałam z jego językiem w buzi, na orgazm na dole. Jestem kurwą... dostałam z leciutkim westchnieniem... bosko... Idą coraz szybciej i coraz bardziej namiętnie... Koniec. - Andrzej, dziękuję... Ale on szarpnął mnie i odwrócił... - Nie zostawię cię z jednym... mogę cię wylizać ? - Możesz... powiedziałam, a mgła zachodziła mi już na oczy... wypięłam się... Ściągnął majteczki do połowy ud, ja wyciągnęłam korek, a on przyssał się językiem do dupki. Oj Andrzej, to na pewno skończy się czymś pięknym... rozluźniłam się, oparłam o regał i zaczęłam odjeżdżać... Pomyślałam jak będzie dziś mój kochanek wlewać spermę do środka, jak będzie zapładniać swoja suczkę, jak zajdę w ciążę i urodzę mu dziecko, tyle że to będzie prezent dla mojego męża, a prawdziwy ojciec nigdy się nie dowie, jak z pierwszym było. Wygięłam się podwójnie, raz dla mocniejszego lizania, d**gi dla orgazmu, który zaczął krążyć... - Och, Andrzej, wiesz jak zrobić dobrze kobiecie... - Wiem piękna, jesteś tego warta... mogę ci wsadzić ...