Fantazje się spełniają. Cz.2
Data: 15.01.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Comfortably Numb, Źródło: Fikumiku
... wiedziałam, że scenariusz będzie oklepany. Podciągnął moją koszulkę i ściągnął bokserki, a ja uśmiechnęłam się do niego dając znać, że ma się zabierać do roboty. Wzięłam jego kutasa w dłoń i zaczęłam go pobudzać ruchami ręką. PO 2-3 minutach był prawie gotowy, zaczęłam się masować, żeby moja cipka zrobiła się wilgotna, a Andrzej w tym czasie zakładał prezerwatywę na penisa. Napluł sobie na rękę i rozprowadził to po prezerwatywie, żeby ją nawilżyć. Nacelował go na moją cipkę i wprowadził. Zaczął się ruszać. Najpierw powoli ładował swojego fiuta w moją szparkę i przyśpieszał coraz bardziej. Zwiększał tempo i po chwili całkiem szybko posuwał mnie, a ja leżałam z zamkniętymi oczami i ściskałam prześcieradło. Dobrze wiedziałam, że będę musiała zrobić to co zwykle czyli udawać orgazm. Andrzej sapał coraz głośniej i coraz bardziej zwiększał tempo wiedziałam, że jeszcze 2-3 minutki i wystrzeli. Zaczęłam udawać, że zaraz dojdę, a Andrzej przyśpieszył i zaczął pojękiwać. Zaczęłam jęczeć dając mu do zrozumienia, że mam orgazm, chociaż nie miałam i chociaż nie wiem jakby się starał na pewno bym nie dostała. Andrzej przyśpieszył i pchnął mnie kilka razy mocno i poczułam jak strzela. Wyszedł ze mnie i opadł obok. - Jak było? - zapytał. - Świetnie - skłamałam, bo było tak jak zwykle, czyli nijak. Andrzej wstał i poszedł wyrzucić zużytą gumkę i wrócił do łóżka i chwile potem zasnął. Byłam zła na niego, głównie dlatego, że nie dał z siebie nic bym mogła zapomnieć o Marku, zresztą skąd on ...
... miał o tym wiedzieć, zrobił to co zwykle. Miałam nawet wyrzuty, że udaję ciągle te orgazmy, ale gównie dlatego, żeby nie było mu przykro. Rozmyślałam, a Andrzej już pochrapywał. Oczywiście rozmyślałam nad tym, że w poniedziałek pójdę do Marka, a on da mi prawdziwą przyjemność. Wiedziałam, że jestem zła i nie czułam się z tym dobrze, ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. Byłam zaskoczona jak się zmieniłam, co prawda świętoszką nie byłam, bo pod nieobecność męża masturbowałam się kilka razy w tygodniu, ale teraz wszystko poszło o wiele dalej. Zdałam sobie sprawę, że puściłam się z innym facetem i co gorsza przyjemność jaką w tym znalazłam popycha mnie w to dalej. Wyrzuty sumienia co prawda dalej jakieś były, ale miałam tylko wyrzuty sumienia, że jak się wszystko wyda, to skrzywdzę Olę, ale z drugiej strony miała prawie 20 lat. Była przywiązana do nas, ale nie oszukujmy się, była dorosła, pewnie sama sypiała z chłopakiem, bo przecież nie raz zdarzyło jej się wyjść ze znajomymi i nie wrócić na noc. Rozmyślania mnie zmęczyły i poszłam spać. Sobota minęła normalnie, nic nadzwyczajnego więc pominę ją milczeniem. W niedzielę rano wszyscy wstaliśmy wcześnie i było wielkie pożegnanie, bo Andrzej z Olką już niedługo mieli wyjechać. Pojechali około ósmej rano na prom, którym mieli popłynąć do Szwecji, a dalej samochodem do Norwegii. Miałam prawie całą niedzielę na rozmyślanie. Myśli te same co zwykle. Raz uważałam się za zło wcielone i zastanawiałam się jak pożądanie może ...