1. Spelnienie - cz. VIII.


    Data: 22.02.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... odkładając komórkę.
    
    *
    
    Było już po północy. Robert głęboko spał, bo wziął tabletkę. Spacer zakończyliśmy kolacją w pobliskiej restauracji. Po powrocie odczytał maila z kancelarii i zamiast pomóc przy pakowaniu, siedział z laptopem, a ja kończyłam pakowanie. W końcu ubrałam kostium, ręcznik zarzuciłam na ramię, założyłam klapki i poszłam popływać. Robert był niezadowolony, coś mruknął, ale nie oderwał się od laptopa i grzebał w jakichś papierach. Kiedy wróciłam, leżał w łóżku. Poszłam do łazienki. Umyłam się i założyłam szlafrok. Chciałam jeszcze poczytać. Robert już spał. Właśnie kładłam się do łóżka i usłyszałam ruch na korytarzu. Na palcach podeszłam do drzwi. Prawie krzyknęłam. To, co zobaczyłam, zaskoczyło mnie!
    
    Tadeusz i Grzesiek intensywnie ruchali młode, nagie Chorwatki od tyłu, a Marta klęczała obok Grzesia i głaskała mu jądra! Podniecone dziewczyny trzymały się framugi. Zaczęły całować się. W pewnym momencie mężczyźni zamienili się miejscami. Nie przestawały całować się. Och! Ale Grzesiek miał dużego penisa! No, Zosia musiała cieszyć się seksem. Tyle satysfakcji... I sporo pracy przy nim. Przestępowałam z nogi na nogę. Zanim Grzesiek wszedł w drugą dziewczynę, Marta szybko chwycił jego członek i intensywnie obciągała mu. Nie była w stanie całego wziąć do ust, ale było widać, że ma na niego znowu ochotę. Znowu, bo nie wierzę, że w pokoju z nią nie spółkował. Widać było, że jeszcze było jej mało. On stał w rozkroku. Spojrzał na nią z uśmiechem i czekał aż ...
    ... skończy, a dłonią macał kochankę w kroczu. Chorwatki nie przestawały się uśmiechać. Później ruchali je „na pieska”. Wtedy Marta siadła przed nimi, szeroko rozłożyła nogi i zmuszała dziewczyny do lizania swojej cipki. Potem odchyliła się i oparła na rękach. I z zachęcającym uśmiechem spojrzała na Grześka! Szok! Ona była bezwstydna! Panowie zamienili się miejscami. Chorwatki albo całowały się, albo gryzły dłonie, żeby zdusić krzyki podniecenia. W końcu Tadeusz podniósł blondynkę, przyciągnął do siebie i wszedł w nią od przodu. Dziewczyna zarzuciła mu ręce na szyję, ugięła prawą nogę w kolanie i podniosła ją, a Grzesiek chwycił jej pośladek, odciągnął i powoli wepchnął sterczący członek do odbytu. Posuwali ją w wolnym rytmie, a dziewczyna już po chwili szalała. Szatynka zatkała jej usta. Marta przyklękła i znowu głaskała jądra Grzesia.
    
    Kiedy skończyli z blondynką, ich gość wziął Martę od tyłu. Ta baba głupiała przy nim! Rzucała głową na boki, prawie waliła pięścią w ścianę, podnosiła nogę. Musiał jej solidnie dogadzać. Chorwatki tuliły się do Tadeusza, pieściły go i przyglądały jego szalejącej żonie. Kiedy Grzesiek w końcu wyszedł z niej, Marta stała oparta o framugę i ciężko dyszała. Bezwiednie opuściła głowę. Ugięły się pod nią nogi. Lekko drżały. Na nic nie miała sił! Tadeusz objął dziewczyny i weszli do pokoju, a mąż Zosi podszedł po kamerę. Odruchowo cofnęłam się, ale zaraz przylgnęłam do wizjera. Grzesiek, zamiast wejść do pokoju, stanął za Martą. Nadal ciężko oddychała. ...
«12...5678»