Ponownie
Data: 12.03.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: freakow, Źródło: Pornzone
... dzwonek u drzwi. Do środka wparowuje młoda yuppie z telefonem przy uchu i lunchową torbą w drugiej ręce. Jej obecność zagłusza przyjemną ciszę w kawiarni. Cholera, ona przychodzi tu prawie codziennie, a ja o niej zapomniałem. Nie przerywając rozmowy przedziera się między stolikami i dopada do kasy. Rafał chyba nie jest świadomy jej obecności, bo cały czas świdruje mój sprzęt. A ona zaraz poprosi o małe espresso i croissanta. I co wtedy? Udanie się do ekspresu z wywieszony kutasem jeszcze jakoś zamaskuję, ale żeby dać jej to pieprzone ciastko będę musiał podejść do lodówki, której szklenie sięga znacznie poniżej mojego krocza. Zaraz mnie posądzi o napastowanie seksualne. Ona wydaje się być z tych, co się nie patyczkują i spory rozwiązują na sali sądowej. Zwolnią mnie, jak nic. Muszę działać. Zanim zdąża się odezwać wyrywam Rafałowi zabawkę z buzi.
- Dzień dobry, poproszę espresso i croissanta – zamawia przykładając sobie telefon do piersi.
- Na miejscu czy na wynos? – i tak wiem, że weźmie na miejscu, ale pytam dla proformy. Jestem przy tym epicko podniecony.
- Na miejscu – odpowiada, a Rafał w tym czasie orientuje się w powadze sytuacji i próbuje mnie ubrać pod ladą. W końcu się domyślił. Dzięki.
- Oczywiście. Razem będzie 14,50. Płatność kartą czy gotówką? – Rafał naciąga mi na tyłek bokserki i próbuje upchać w nie sterczącego kutasa. Nie udaje mi się nie skulić. Widzę jak brew kobiety wędruje do góry z zaciekawienia.
- Kartą – uśmiech maluje się na jej ...
... twarzy.
- Jak sobie pani życzy – sięgam po terminal, a Rafał dla żartu całuje mnie w udo. Złośnik. Wstukuję kwotę i podaję jej urządzenie – Proszę bardzo.
Kobieta przykłada kartę, urządzenie piszczy, transakcja zaakceptowana. Rafał dopina mi spodnie. Czuję wielką ulgę, że ominie mnie wstyd.
- Dziękuję. Proszę się rozgościć, zaraz podam pani zamówienie – deklamuję z uśmiechem. Uprzejmością zawsze podbiję trochę napiwek.
Kobieta odwdzięcza się uśmiechem i udaje do stolika kontynuując nieprzerwaną rozmowę telefoniczną. Ja krzątam się za kontuarem szykując jej zamówienie. Karcąco piorunuję Rafała spojrzeniem, a ten głupkowato się uśmiecha i ociera usta przedramieniem.
Zdążam tylko wrócić po podaniu zamówienia, a on od razu zabiera się za dalszy ciąg. Ze stresu odpłynęła mi cała krew z przyrodzenia, więc rozgrzewanie musi zacząć od nowa. Ale jemu to nie przeszkadza. Dłuższa przyjemność. Czuję się jakbym dryfował na spokojnym morzu, a fale delikatnie mną kołysały. Jest mi błogo. W tym czasie kobieta dopija kawę, zjada przytaszczoną sałatkę i croissanta. A ja czuję, że dochodzę. Wzbiera we mnie potężna fala. Tuż przed jej uwolnienie Rafał odpuszcza. Fala się cofa. Nie no błagam, chyba nie wymyślił sobie teraz zabawy w edging? Aż tak mu nie podpadłem. Halo, tu chodzi też o moje źródło utrzymania. Zagląda pod ladę, żeby sprawdzić, co kombinuję. Okazuje się, że faktycznie miał ochotę na ciastko z kremem. Pod fartuchem widzę tylko znikający fragment talerzyka. A po chwili na ...