1. Sesja fotograficzna - 8.


    Data: 07.04.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... pochwaliłam. Bądźmy realistami. Gdzie znalazłabym takiego drugiego? Wypisywać anonse i testować chętnych? Chory pomysł.
    
    Kamil, zanim dochodził, kąsał mnie, robił „malinki”, podgryzał sutki. A jego zęby i język w dołku pod moim kolanem... Po naszych spotkaniach wydekoltowane bluzki musiałam zamieniać na golfy, a delikatne pończochy na spodnie albo ciemne, nieprzezroczyste rajstopy. Tylko na kilka dni. Gdyby ktoś znał moje seksualne zwyczaje, to po ciuchach mógłby domyślać się, kiedy uprawiałam seks. Ten z Kamilem, oczywiście. W rezultacie takich praktyk miałam zdecydowanie lepsze rozeznanie w żelach i maściach na siniaki, krwiaki i obrzęki.
    
    *
    
    Ech, cóż... Jednak musiałam odreagować nerwowe dni. Upijać się nie będę, więc co mi pozostało? Znałam skuteczny i miły sposób, dlatego w pracy w piątek nagle podjęłam decyzję, a potem: jeden telefon, jedno pytanie, miejsce spotkania i godzina uzgodnione. Chwilę później rezerwowałam pokój w hotelu. No, spory kawałek za stolicą.
    
    Z torbą podróżną wypadłam z domu po kwadransie. Wzięłam to, co niezbędne i potrzebne. W McD kupiłam dla nas dwa zestawy, żeby do wieczora nie paść z głodu i ruszyłam. Jechałam z dozwoloną prędkością. Nie chciałam tracić czasu na płacenie mandatu i inne bzdety.
    
    Po wejściu do pokoju postawiłam torbę przy tapczanie. Bez ostrzeżenia chwyciłam Patrycję za włosy i cisnęłam na podłogę. Klęczała przy mnie i jęczała zadowolona. Zaskoczyłam ją brutalnością, ale cieszyła się z mojej wymuszonej przewagi. ...
    ... Lubiła to. I ból. Poleciłam podnieść spódniczkę. Była posłuszna, nie założyła majtek. Usiadłam na tapczanie i rozstawiłam nogi. Pati klęcząc, grzecznie czekała.
    
    – Zdejmij buty.
    
    Posłusznie wykonała polecenie. Została boso w cielistych pończochach. Kusząco wyglądała. Na nasze spotkania nie zakładała rajstop. Ustaliłyśmy już pewne szczegóły.
    
    Z torby wyjęłam czerwoną reklamówkę oraz obrożę, smycz i pejcz składający się z kilkudziesięciu długich pasków. Oczy jej się roześmiały na widok akcesoriów. Założyłam dziewczynie obrożę, przypięłam smycz, na nadgarstek założyłam pasek od pejcza i wydałam polecenie. Pochyliła się, powoli odsunęła moją spódniczkę na brzuch i delikatnie zaczęła mnie lizać. Też nie założyłam majtek. Z błogim uczuciem położyłam się na tapczan i kontemplowałam pieszczoty. W sumie było mi obojętne, czy robi to kobieta czy mężczyzna. Ważne, żebym była zadowolona. Pieszczota tonowała mój nastrój.
    
    Przeniosłam się na tapczanie pod ścianę, podłożyłam poduszki pod głowę, oparłam na ręce i pociągnęłam za smycz. Patrycja posłusznie podeszła do wezgłowia tapczanu.
    
    – Ściągaj spódniczkę – poleciłam. Profilaktycznie włączyłam kanał muzyczny w tv.
    
    Szybko zdjęła ją, odłożyła na krzesło, wyprostowała się i czekała. W oczach miała prośbę o więcej.
    
    – Bluzka i stanik – rzuciłam niecierpliwie. Powtórzyła czynności i znowu czekała na polecenie. Lekki uśmiech świadczył o tym, że cieszyła się służeniem mi. Suce brakowało tresury i pejcza!
    
    – Wyjmij rzeczy z czerwonej ...
«12...456...»