Czerwony Smok. - Opowiadania Erotyczne

Czerwony Smok.

... drogą, dlaczego nikt mnie nie zwerbował w tym wieku, kiedy mogłem więcej i częściej. A szkoda, bo teraz mogę tylko więcej i nie częściej jak dwa, trzy razy na noc. Rekompensuję sobie to długością stosunku, delektując się samym aktem, orgazm zostawiając na deser. Konsumuję wtedy ciało partnerki dotykiem, smakiem i węchem. Rozkoszuję się jej widokiem pięknych piersi, pośladków i bioder. Rozpalam swoje podbrzusze, czując na swoim penisie, jej gorące i wilgotne wnętrze. Kto chciałby uciec z takiego raju, jakim jest kobiece ciało? To nielogiczne, ale przeżycie orgazmu zaćmiewa nam swoją intensywnością doznań to, co jest równie piękne i przynosi taka samą rozkosz, tylko rozciągniętą w czasie i uczuciu. Którą możemy cieszyć się dłużej niż kilka sekund orgazmu, który i tak nadejdzie na końcu. Gosia postawiła dwa zadania przed zleceniobiorcą. Sam miałem wybrać miejsce, a potem dać jej w formie współrzędnych GPS przy pierwszym spotkaniu i pokazać zdjęcie samochodu. Nie bawiła się przy tym w większe podchody, szybko rozpoznając mnie i zabierając do pobliskiej restauracji na sopockim „monciaku”. Szybko przedłożyła swoje oczekiwania i zaproponowała spotkanie w najbliższą niedziele. To dobry wybór, gdy większość kierowców musi odpoczywać w regularnej cotygodniowej pauzie i przy wakacyjnym zakazie jazdy w weekendy. Parking, jaki wybrałem to zaniedbany i nieuczęszczany plac z barem przy drodze S7, który spalił się jeszcze przed moją karierą zawodowego kierowcy. Przylegający do ściany lasu ...

... jest świetnym miejscem na takie zabawy. Gdy w niedzielne przedpołudnie podjeżdżam w wyznaczone miejsce swoim audi, nie zauważam żadnego samochodu w pobliżu, co przy odległości od najbliższych możliwych miejsc parkingowych wyklucza możliwość, aby dotarła tu na pieszo. Ktoś ją tu przywiózł, a może się mylę? Gosia czeka na mnie i widzę, że wystroiła się na tę okazję w każdym szczególe. Wysokie, sięgające prawie do połowy krągłych, zgrabnych ud, czerwone kozaki na wysokim obcasie ze skóropodobnego materiału. Na biodrach króciutka, przylegająca do małej pupci sukienka z czarnego, matowego materiału, która ciasno oplata jej wąskie biodra i tylko stara się zasłonić jej cipkę. Wyżej czarnego paska, który usiłuje nazywać sukienką, jest piękny płaski, nagi brzuch z wypukłością gładkich mięśni, biegnących przez całą długość jej brzuszka. Biodra pięknie zarysowane po bokach lekko wystają ponad czarny materiał. Czerwone bolerko z długimi rękawkami doskonale pasuję do całości stroju, który uzupełnia mała czarna skórzana torebka, ze wstawkami metalowych okuć. Jej małe piersi, za małe jak na moje upodobanie, lekko uwypuklają się po bokach jej wąskiej klatki piersiowej. Proste i długie do połowy bioder, kasztanowe włosy, zjawiskowo poddają się lekkim podmuchom wiatru, tworząc scenę jak z profesjonalnej sesji zdjęciowej modelek. Jej szczupła, trochę koścista, pociągła twarz, ma na sobie sporo pudru, o barwie lekko opalonej twarzy i tylko zapadnięte policzki zaczerwienione są różem. Oczy mocno ...