1. Czerwony Smok.


    Data: 09.04.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: mkartys, Źródło: Fikumiku

    ... więcej i dokładniej. Tajemniczość jej pokręconego planu jest niepokojąca i pociągająca zarazem. Ciekawość zmusi mnie, abym dziś w nocy spojrzał przez lornetkę. Wiem o tym. Ciekawość jest mocnym uczuciem, które pcha nas do przodu ku nowym odkryciom, ale też ku niebezpieczeństwom. Ciekawość równoważona z ostrożnością i rozsądkiem może dać nam dużo, ale może pchnąć nas w przepaść, kalecząc, niszcząc, zabijając. Ciekawość pcha nas ku nowym doznaniom, które sycąc nasze zmysły obrazami, zapachami, dotykiem. To uczucie pcha nas ku innym ludziom, którzy spełniając wymogi stawiane przez to uczucie, łączy nas z nimi. Ciekawość uatrakcyjnia nas w oczach innych ludzi, budzi w nich chęć poznawania naszej osoby i przebywania z nami tak długo, jak długo tkwi w nich ziarnko ciekawości naszą osobą. To ciekawość, tkwiąca we mnie napisała zlecenie na mnie. Ciekawość wzbudzona jednym z obrazów filmowych napisała coś, co miało stać się moim narkotykiem na kolejne miesiące i nie uwalnia mnie ze swoich pęt do dziś. Mężczyzna, aktor przywiązany linami do krzesła, brutalnie torturowany przez kobietę oprawce. Horror przemocy fizycznej i psychicznej, pozbawiony namiastki erotyzmu stał się wyzwolicielem mojej fantazji seksualnej. Zapragnąłem poczuć niewolę i udrękę i tylko brak doświadczeń w takich grach, skłonił mnie do mocnego złagodzenia scenariusza i wykluczenia okaleczeń fizycznych. Antwerpia. Oczekiwanie na statek w mieście Antwerpia, który spóźniał się z moim ładunkiem, postanowiłem umilić ...
    ... sobie czas, spełniając swój, na szybko wymyślony scenariusz zainspirowany filmem szpiegowskim. Nie znając obcych języków, aby wypisać swoje oczekiwania choćby w angielskim, wpadłem na pomysł. Z pomocą kilku kadrów z różnych filmów ułożyłem historyjkę, która ma przedstawić zainteresowanym mój scenariusz. Długo przyglądałem się mojemu dziełu, próbując na różne sposoby zinterpretować ich sens, szukając błędów, które mogłyby wpakować mnie w ręce masochistki. Jedyne co dopisałem to pojedyncze słowa pod każdym obrazkiem. Hotel, slowly, captivate. Wysyłam i czekam, przeglądając kilka zleceń w tym mieście jako alternatywę dla siebie. Może coś mi się spodoba? Nie trwa to długo, otrzymuję dwie oferty, potem jeszcze trzy i późnym wieczorem kolejne trzy. To nieoczekiwane zainteresowanie moim zlecenie zaskoczyło mnie. Tego nie oczekiwałem po kobietach. Myślałem, że to ja będę tym, kto wykorzysta czyjąś ciekawość, a wyjdzie na to, że sam padnę ofiarą swojej ciekawości. Przeglądam wszystkie oferty skierowane do mnie, zwracając uwagę na posturę i wagę. Nie lubię, gdy kobieta jest większa ode mnie, może być wyższa, ale nie cięższa. Moje metr siedemdziesiąt osiem i osiemdziesiąt pięć kilo pozostawiają spory wybór kandydatek. Wybieram Maksim i mam nadzieje, że to tylko pseudonim. Wyznaczam spotkanie na następny dzień przy fontannie przed ratuszem miejskim. Będę miał swój znak czerwonego smoka wpięty w bok jesiennej kurtki i kolorowy miesięcznik „Historia". Maksim ma mieć białą różę. Wymieniamy się ...
«12...252627...32»