1. Wakacje u Cioci na wsi


    Data: 13.04.2020, Autor: fantasta, Źródło: Lol24

    ... ja ściąga materiał ze swej pupy. Spojrzała na mnie, jakby chciała powiedzieć "Proszę – weź je”.
    
    Wróciłem do swoich poprzednich zajęć. Teraz systematycznie zsuwałem majtki w kierunku kolan. Sięgałem pod nogę, nad nogę, między nie i za każdym razem przeciągałem kolejne centymetry. W końcu je zdjąłem. Ciotka miała teraz majtki na udach, a ja jednym wolnym ruchem sprawiłem, iż stanęły na kolanach. Chwile po tym opadły na jej kostki. Ksiądz dalej gadał, a ciotka dalej mu przytakiwała.
    
    Celowo zrzuciłem sztućca na podłogę i sięgając po niego złapałem jej majtki. Ciotka posłusznie wyjęła z nich nogi i oparła obok. Swoje ciężko zdobyte trofeum umieściłem dyskretnie w kieszeni. Znów zagościłem między jej nogami. Była jeszcze gorętsza i jeszcze bardziej mokra. Mój palec mógł swobodnie się przemieszczać i drażnić jej wnętrze. Znów zaczęła nierówno oddychać i powstrzymywać drobne jęki.
    
    - No, chyba będę się już zbierał – stwierdził ksiądz i wstał.
    
    Ciotka momentalnie wstała, a ja straciłem kontakt z jej ciałem. Odprowadziła księdza do bramy i wróciła do domu. Czekałem na nią w przedpokoju. Stanąłem przy futrynie gotowy zaatakować, jak tylko przekroczy próg.
    
    - Mam cię!
    
    Złapałem ją od tyłu, gdy tylko weszła do środka.
    
    - Przestań! – syknęła, ale bez żadnej nuty przekonania.
    
    Zacząłem gryźć i całować jej szyję i kark. Próbowała się trochę opierać, ale nie miała ze mną szansy. Trzymałem ją mocno i zacząłem sięgać w kierunku jej słodkiej dziurki. Lewa ręka przytrzymywała ...
    ... ciotkę, a prawa podwijała spódnicę. Miała ściśnięte nogi, więc dotykałem tylko tej delikatnej skóry i krawędzi tego słodkiego miejsca. Zacząłem masować to, na co mi pozwalała jednocześnie wpijając się jeszcze mocniej w jej kark, szyję i policzki.
    
    - Przestań, mówię! – jej głos mieszał się z coraz szybszym oddechem i coraz większym zmęczeniem.
    
    Zaczynała słabnąć. Wykorzystałem to i zaciągnąłem na kanapę w jadalni. Upadłem na nią, przygniatając ja swym ciałem. Przez chwilę miała okazje poczuć, jak mocno naprężony jest mój mały. Ciężko dyszała, a ja postanowiłem zmienić obiekt swego zainteresowania. Oparłem się o jej plecy, a nogami przykryłem jej nogi. Jednym ruchem podciągnąłem spódnicę ukazując nagie pośladki.
    
    - Przestań! – powtarzała, ale ja nie miałem najmniejszego zamiary przestawać.
    
    Sięgnąłem do tych jędrnych śliczności. Były twarde, ale gładkie jak jedwab. Zacząłem je pieścić, ściskać i poklepywać. Ręce broniącej się ciotki zostały momentalnie ubezwłasnowolnione. Zajrzałem między pośladki, ale ciotka skutecznie je zwierała blokując mi dostęp do jej wnętrza.
    
    - Tomek, proszę cię…
    
    Nic to jej nie pomogło, a ja wpadłem, jak się okazało, na genialny pomysł. Zacząłem ciotkę łaskotać. Rzucała się na łóżku, jęczała, śmiała się, dyszała i prawie krzyczała.
    
    - Już nie mogę… przestań – błagała, jednocześnie śmiejąc się i podejmując ostatnie próby uwolnienia się.
    
    - Wypnij tyłek, to cię puszczę – skłamałem.
    
    - Przestań… zrobię ci dobrze! – zajęczała.
    
    Ciotka ...
«12...181920...34»