Co pan robi panie Marcinie
Data: 19.04.2020,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: ali, Źródło: Fikumiku
... podłodze podniosła się trochę wyżej, by Staś mógł zsunąć jej majtki. Zsunął je tylko na uda dziewczęcia, ale ona poradziła sobie już sama dalej. Kiedy wzięła je w dłoń, poczuła, że są wilgotne. Obydwoje spojrzeli w tamto miejsce u dołu jej ciała, między udami, jednocześnie. Pokazał się niewielki przecież jeszcze meszek na jej rozpalonym łonie. Delikatnie zmieniła pozycje. Siadła na Stasiu jak na koniku mając jego twarz przed sobą. Pod materiałem spodni wyczuła stojącego penisa. Zatańczyła na jego łonie, śmiejąc się. - Staś tego chce - powiedziała przygryzając dolną wargę. - co ja malutka mam zrobić z tym olbrzymem Stasiu? Jak się we zmieści? - roześmiana ponowiła taniec. W końcu zlitowała się na mężczyzną. - co byście bez nas zrobili chłopcy? - powiedziała jeszcze i zabrała się do dzieła. Rozsunęła na boki nogi i bardzo powolutku dłońmi rozpięła zamek u spodni Stacha. Na światło dzienne wyskoczył jego przepiękny organ. Leciutko zdjęła palcami skórę z czerwonej głowicy i spojrzała żądnym wzrokiem. Uklękła przed mężczyzną, obijając się plecami o stół. I energicznym ruchem spuściła do dołu jego spodnie wraz z majtkami. Kiedy wstała ocierając jedną stópką o drugą, zdjęła najpierw papucie, a potem pończoszki. Wreszcie wskoczyła na gołe kolanka Stasia. Ten już nie mógł się doczekać. Jego organ był naprężony do niewiarygodnych rozmiarów. Był pewny, że żona by go tak nigdy nie zaspokoiła. Ona traktowała seks bardzo poważnie. Nie miała tego błysku w oku... Alicja powolutku ...
... przeniosła swoją miednicę w kierunku członka. Podniosła się do góry i pacnęła całym ciężarem brzuszka na tego ulubieńca. Nadziała się na jego rozpalony koniec, wpychając go sobie do głębi. Najpierw z dwa razy podskoczyła niepewnie na nim, jakby nie wiedząc, co dalej ma robić. Wiedziała jedno. Marcin miał racje - było teraz, inaczej niż tydzień temu, cudownie słodziutko. Klapsnęła tak jeszcze na wybujałego penisa z kilka razy, zanim nie doszła metodą prób błędów, co ma dalej robić. Zaczęła jeździć na nim. Podnosiła się do góry i opadała w dół. Sama szybko by się zmęczyła, ale Staś pomagał jej. Złapał dłońmi za uda dziewczęcia i zgodnie z narzucanym przez nią tempem podnosił ją do góry. Opadała już bez jego pomocy. Sprawiał jej tak słodką przyjemność, że aż dwa palce włożyła do buzi i ssała. Staś był cały czerwony na twarzy. Czuła jego pot. Tym razem jednak nie krew smarowała członka, lecz najprawdziwszy śluz! Wylewał się potokami nie wiadomo skąd. Członek rozcierał mocno jej pochwę na boki, bała się, że zaraz pęknie. Pojawił się ból, ale on się nie liczył. Długi grubas nie mieścił się cały w jej szparce, duża część wystawała poza nią. Wargi przed czerwoną kropką w jej kroczu rozsunęły się hen na boki, a penis miętosił je równo. Najgorszy ból był wtedy, kiedy spadała siłą grawitacji i troszku własnych mięśni na grubaska. Zawsze przesadzała z tą siłą własnych mięśni i za każdym razem ściana jej pochwy prawie pękała. Nic nie trwa wiecznie. Pupa Alicji w końcu przestała się kontrolować i ...