1. Alan S. - cz. II


    Data: 23.05.2020, Autor: franek42, Źródło: Lol24

    ... Adnana mężczyzna wysiadł z samochodu i podszedł do bramy.
    
    Nacisnął ukryty we wnęce przycisk i kiedy drzwiczki otworzyły się, podniósł słuchawkę telefonu. Powiedział kilka słów i odłożył słuchawkę. Po chwili brama zaczęła się przesuwać, odsłaniając wjazd. Adnan ruszył i po przejechaniu kilkunastu metrów, zatrzymał się na podjeździe przed głównym wejściem.
    
    Z rezydencji, a właściwie z pałacu wybiegł kolejny mężczyzna i otworzył drzwi samochodu od strony Adnana. A następnie tylne drzwi od strony Samiry. Adnan wysiadł i poczekał na siostrę oraz gości. Kiedy dołączyli do niego, razem weszli do obszernego, wysokiego westybulu. Samira, obejmując jej kibić, trzymała się teraz blisko Asi
    
    Czekała tam już na nich, starsza od nich wiekiem, z odkrytą twarzą i ubrana po europejsku przystojna, stosunkowo wysoka, proporcjonalnie zbudowana kobieta. Skłoniła się przed Adnanem i towarzyszącymi mu gośćmi, po czym powiedziała do niego kilka słów po arabsku.
    
    - To jest siostra naszej mamy, ciocia Nasira i dobry duch naszej rodziny oraz tej posiadłości. A to ciociu są nasi dzisiejsi goście; Alan i jego siostra Anna, którzy pozwolili zaprosić się do naszej siedziby. Proszę cię ciociu, abyś zwracała się do mnie czy do Samiry tylko po francusku, aby nasi goście nie myśleli, że coś przeciw nim knujemy - Adnan przedstawił Alanowi i Asi swoją krewną, po czym z właściwym już sobie humorem zwrócił się do niej z prośbą, aby nie używała przy gościach języka, którego nie rozumieją.
    
    - Czy mogłabym ...
    ... prosić cię książę o chwilę rozmowy na osobności? - zwróciła się do niego Nasira, wyraźnie zdenerwowana. Adnan zaskoczony widocznie reakcją ciotki, spojrzał na nią swoim charakterystycznym, przenikliwym spojrzeniem.
    
    - Czy stało się coś ciociu, że rozmawiasz ze mną w ten sposób? - zwrócił się chłodno do swojej starszej krewnej. Milczała, patrząc tylko na swojego siostrzeńca więcej niż chłodnym, bo wręcz zagniewanym spojrzeniem.
    
    - To są nasi goście, a właściwie to już przyjaciele! Przypominam ci, że to ja tu zastępuję ojca!
    
    To mojej opiece powierzył ojciec matkę i siostrę Samirę, w tej siedzibie i na terenie Francji. Czy mam przez to rozumieć ciociu, że chcesz kwestionować moje postępowanie, wybory czy decyzje? - Adnan w jednej chwili zmienił się z sympatycznego, ciepłego mężczyzny, w poważnego, chłodnego i niemal despotycznego władcę.
    
    Do tego nie wiedzieć czemu, postanowił upokorzyć swoją krewną w obecności zaproszonych gości. Samira widząc, co się dzieje oraz zdziwione miny Alana i Asi, uznała, że brat nieco przegiął, przywołując do porządku ciocię, co do której dopiero co wypowiadał się ciepło i rodzinnie. Ale znała przecież dobrze brata, wykapane odbicie ich ojca emira.
    
    Ciepły, serdeczny, dobry władca czy kochający ojciec, który zdenerwowany zachowaniem innym niż oczekiwał czy to ze strony podwładnych czy kogoś z rodziny, w jednej chwili potrafił przemienić się w oschłego, surowego i nieprzystępnego mężczyznę.
    
    Na szczęście, wraz z upływem czasu, wyczuwając ...
«12...891011»