-
Alan S. - cz. II
Data: 23.05.2020, Autor: franek42, Źródło: Lol24
... swoją niezawodną intuicją jego słabe strony i to, że kochał ją najbardziej jako najmłodszą i chyba najbardziej uroczą ze swoich latorośli, w nieprzyjemnych sytuacjach potrafiła go bardzo szybko rozbroić i przywrócić pomiędzy nimi poprzednie, serdeczne, rodzinne relacje. Tak sama potrafiła rozbroić brata, który kochał ją tak, jak tylko brat potrafi kochać swoją młodszą siostrę. Do tego był to brat, któremu ojciec powierzył nieograniczoną opiekę nad matką i siostrą w jego zastępstwie. W kulturze arabskiej znaczyło to, że Adnan posiadał nad nimi nieograniczoną władzę, której żadna z nich nie mogła się sprzeciwić. Samira widząc, że Adnan zdenerwowany niezrozumiałym zachowaniem ciotki, może posunąć się do słów czy czynów, które mogą mieć później nieprzewidziane następstwa, podeszła do ciotki i ujęła ją pod rękę. - Chodź ciociu, zejdźmy mu z drogi, bo nasz pan i władca ma dzisiaj słabszy dzień. Zostawmy ich samych, bo mają do omówienia ważne rzeczy, tak samo jak my. Asiu, idziesz z nami! - powiedziała i pociągnęła ciotkę za sobą, ruszając w stronę kobiecej części rezydencji. Asia popatrzyła bezradnym wzrokiem na Alana i spotkała się ze wzrokiem Adnana. Zobaczyła cień uśmiechu i dyskretny znak, żeby poszła z Samirą i ciotką. Ruszyła więc za nimi, zostawiając samych Alana z Adnanem. …cdn…