1. Alan S. - cz. II


    Data: 23.05.2020, Autor: franek42, Źródło: Lol24

    ... skomplementowała swojego partnera.
    
    - To samo mógłbym powiedzieć o tobie, ale rozumiem, co chciałaś przez to powiedzieć. Uznałaś, że walc i Arab, to dwie sprzeczności. Muszę więc wyprowadzić cię trochę z błędu.
    
    Moja matka jest Francuską, wywodzącą się z Algerii i większość swojego życia spędziłem z matką we Francji, a dokładniej w tym mieście. Podobnie moja siostra Samira - powiedział, po czym zakręcił nią, mocniej ściskając jej kibić.
    
    W ślad za nimi podążali Samira z Alanem, którzy też dostroili się do nich, tańcząc i wirując w ich pobliżu. Na tle pozostałych tańczących wypadali całkiem dobrze, co doceniły tańczące pary, ustępując im i umożliwiając im wirowanie wokół parkietu.
    
    Muzyk po odegraniu walca 'Pod niebem Paryża' płynnie przeszedł do 'Paryskiego walczyka'. Widocznie uznał, że tańczący dość poprawnie tancerze, zasługują na więcej niż jednego francuskiego walca czy walczyka.
    
    Po przetańczeniu kolejnego kawałka, obie nie oszczędzające się w tańcu pary, uznały, że wypada odpocząć. Zeszli z parkietu i Alan wrócił do stolika, uregulować należność u kelnera, po czym całą czwórką przeszli do loży, zajmowanej przez Adnana i Samirę.
    
    Natychmiast pojawił się kelner i przyjął wyczekującą, pełną poszanowania pozycję. A Adnan jakby stracił naraz ochotę na dalszy pobyt w lokalu, poprosił o rachunek.
    
    - Adnanie, co się stało? Dlaczego wychodzimy? - Samira była wyraźnie zawiedziona zachowaniem brata. Alan był niezłym tancerzem i miała ochotę potańczyć.
    
    - ...
    ... Myślę, że w zaciszu domowym będzie nam się lepiej rozmawiało. Chciałbym zawrzeć umowę z Alanem i nie chcę zostawiać mu zbyt dużo czasu na rozmyślania. Sądzę, że będzie to zgodne również z twoimi oczekiwaniami? - Adnan wymienił spojrzenie z siostrą. Rozumieli się bez słów. Samira uśmiechnęła się.
    
    - Będziecie mogli zostać u nas na noc, czy jest to raczej niemożliwe? - zwróciła się do Asi, patrząc równocześnie na Alana. Teraz Alan wymienił spojrzenie z siostrą.
    
    - Jesteśmy dorośli, ale wypada nam powiadomić rodziców, aby na wszelki wypadek nie zawiadamiali policji - Asia roześmiała się, ale w głowie zaświeciło się jej czerwone światełko. Jakby nie mówić, to mieli do czynienia z arabską rodziną czy rodzeństwem.
    
    Adnan to zrozumiał, w przeciwieństwie do Samiry. Do pewnego stopnia właściwie odczytał z mimiki Asi, nurtujące ją myśli czy wątpliwości.
    
    - Oczywiście! Ale jeżeli zechcecie, to samochód odwiezie was do domu o każdej porze, kiedy tylko wyrazicie takie życzenie - odezwał się do nich pogodnym, ciepłym tonem.
    
    - Wystarczy, że ich powiadomimy! Zrozumieją! - Alan domyślił się, jakie myśli trapią Asię i docenił wyczucie oraz kurtuazję Adnana.
    
    - Nie mamy też szczoteczek do zębów! - dodał żartobliwie, aby rozładować atmosferę.
    
    - Jakieś się znajdą, a nie to pożyczymy wam swoich! A więc zbieramy się! - Adnan równie żartobliwie nawiązał do jego wypowiedzi i kiwnął ręką na kelnera, a potem dał znak swojemu podwładnemu.
    
    - Sprowadź samochód! Wracamy do domu! - wydał ...
«12...678...11»