Szczescie ma wiele imion cz. 4
Data: 07.06.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: intensive killer, Źródło: SexOpowiadania
... pięknymi udami. Mój język pracował najlepiej jak tylko mógł. Kogo jak kogo, ale moją macochę muszę zaspokoić w pierwszej kolejności. Rękoma masowałem jej pośladki. Wciąż były mokre. Cały czas słyszałem jak dyszy, wiedziałem, że jest jej dobrze. Chcąc zwiększyć doznania, wsadziłem palec prosto w dupę Tamary. Stęknęła tylko mocniej, ale bez żadnych oporów pozwoliła mi na dalszą penetrację. Wpychałem dość głęboko, bez przerwy lizać jej muszelkę. Nie wiem ile czasu trwała ta zabawa. Język już mi zdrętwiał. Mowy nie było o przestaniu. Musiałem to zrobić. Zawziąłem się w sobie i ostatkiem sił doprowadziłem ją do wystrzału. Soczki cieknące z jej cipki wypełniły mi usta. Będąc nadal usidlonym przez jej uda nie mogłem nic zrobić. Połknąłem więc wszystko. Zeszła ze mnie, zadowolona patrzyła jak próbuje złapać oddech. -To było wspaniałe. Smakowały soczki? -Nie czuje języka. W ustach mi już zasychało -Na szczęście je nawilżyłam. Obliż palec. Chce to zobaczyć Zrobiłem jak kazała. Mimo, że miałem go w jej tyłku było to super. Podeszła do mnie, usadowiła na krańcu łóżka i zdjęła majtki. Mój kutas prężył się od samego początku, jak tylko pokazała mi dupę. -Teraz moja kolej. Gotowy? -Jak zawsze. Pocałowała czubek, po czym zawędrowała do moich jaj. Lizała i ssała na przemian. Po chwili wsunęła sobie mojego penisa do ust i zachłannie go ssała. -Mamo, zaraz dojdę. Jedynie coś zabełkotała. Chwila minęła, a ja uwolniłem sporą ilość spermy w jej ustach. Zassała wszystko, połknęła i bez żadnych ...
... ceregieli ssała dalej. Wzbierała we mnie chęć aby włożyć jej kutasa w dupsko i pieprzyć aż się spuszczę. Złapałem ją za głowę i wstając wcisnąłem fiuta najdalej jak mogłem w gardło Tamary. Wyjąłem go po chwili. -Czemu tak brutalnie, skarbie? Wystarczyło powiedzieć, że chce abym go wzięła głębiej. -Przepraszam, jestem za bardzo nakręcony. Chcę Cię zerżnąć w dupę i zostawić tam niespodziankę. -Za to jak się zająłeś moim tyłeczkiem, czemu nie. Położyła się na plecach, unosząc obie nogi w górę. Przysunąłem kutasa i powoli wszedłem w nią. Coraz szybciej jebałem jej dupę. Jęczała i dyszała. -Tak, skarbie, daj z siebie wszystko. Pieprz moją dupę. -Kocham Cię, na prawdę, kocham. -Wiem skarbie, wiem. Pierdol mnie mocniej. Czułem jak mój kutas jest zasysany. Obijałem się o uda mojej macochy coraz mocniej. Byłem niesamowicie napalony. Kilka minut w tej pozycji zaczęło mnie nudzić. Przekręciłem ją na plecy, następnie położyłem się na niej i kontynuowałem najazd na jej tyłek. Przy każdym moim pchnięciu wydawała z siebie krótki jęk rozkoszy. Trwało to tylko chwilę, dość szybko skończyłem. Wstałem i zdyszany patrzyłem jak się podnosi z łóżka. -Na mnie pora. Zobaczę co tam u reszty nimfomanek. -Jedna z głowy. Ile jeszcze dziś Cię czeka? -Nie mów tak o sobie. Ty się do nich nie zaliczasz. A ile ich będzie to nie wiem. -Baw się dobrze, skarbie. Wpadłem pod szybki prysznic, ubrałem ciuchy i wybyłem. Przechodząc koło kiosku trafiłem na panią Ewę. Dawno jej nie widziałem, w sumie to od naszego ...