Spelnienie - cz. IX. Zakonczenie
Data: 16.06.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... obojgu.
Zwolnili kroku, zaskoczeni widokiem i propozycją. Chłopak spojrzał na dziewczynę. Po chwili wahania wykonał pierwszy krok w naszym kierunku i wysunął rękę, którą nie obejmował partnerki. Był podniecony okazją. Kiedy wykonywał drugi krok, dziewczyna szarpnęła go, przytrzymała, przyspieszyła kroku i we dwoje szybko minęli nas. Przez dłuższą chwilę obserwowaliśmy ich. Nadal słyszałam stukot jej szpilek. Z gestów można było wyczytać, że zaczynają kłócić się.
– Szkoda, może przeżyłabyś coś więcej – westchnął mój opiekun. – Masz – podał mi majteczki. – Ubierz je teraz. Jeszcze będziesz miała okazję pochwalić się urodą swojej cipki. I nie tylko.
Nawet nie rozglądałam się. Podniosłam spódniczkę, kiedy ubierałam majteczki. Byłam dumna ze swojej urody. Niech sobie popatrzy. Kolejne ekscytujące chwile.
*
Druga lekcja odbyła się późnym wieczorem również w terenie. Czekałam w umówionym miejscu ubrana w płaszczyk. Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy na przedmieścia. Nie znałam tej okolicy. Adam wyjaśnił, na czym polega moje zadanie, wypuścił mnie i z lornetką rozsiadł się w samochodzie. Spacerowałam po chodniku, raz po jednej, raz po drugiej stronie ulicy, tam i z powrotem, trzymając ręce w kieszeniach czerwonego płaszczyka. Na szyi miałam szalik. Czerwony, w delikatną kratę, krótki. Wystarczył do zasłonięcia szyi i dekoltu. Na dłoniach delikatne, czarne rękawiczki. Na nogach czarne, grube pończochy i eleganckie botki w tym samym kolorze. Kiedy, według mnie, ...
... nadchodził odpowiedni mężczyzna, miałam grzecznie przywitać się, z uśmiechem wypowiedzieć kilka przygotowanych zdań, rozpiąć przed nim płaszcz i pokazać się. Naga. Zupełnie naga. Do dyspozycji.
*
Pierwszy z potencjalnych kandydatów to mężczyzna przed 40. Raczej wysoki, brunet, ze śladami siwizny. Dżinsy, granatowy golf, brązowa, sportowa kurtka. Wyluzowany, pogodny, opalony. Z uśmiechem na twarzy słuchał mnie. Kiedy skończyłam moje trzy zdania, po uśmiechu nie było śladu. Rozejrzał się zaniepokojony i wręcz uciekł, sądząc chyba, że ma do czynienia z dziwką, która ciągnie za sobą wspólników. Miałam efektowny, ale delikatny makijaż, fryzurę. Brzydka nie jestem, więc mógł być zaskoczony tak nagłą ofertą. Dopiero z bezpiecznej odległości obejrzał się. Popatrzył, odwrócił i oddalił energicznym krokiem.
Drugi, elegancki mężczyzna około pięćdziesiątki, zdenerwował się, kiedy zobaczył nagą kobietę. Zaczął krzyczeć i groził mi pięścią. No, wariat! Szybko minęłam go i spokojnie przeszłam na drugą stronę ulicy. Oddalałam się wolnym krokiem, więc można było odnieść wrażenie, że jakiś szaleniec wygraża światu. Czułam się głupio, kiedy ktoś z mijających, przyjrzał mi się uważnie. Cóż, to uboczny koszt takiej zabawy.
Po kilkunastu minutach zaproponowałam seks trzeciemu wybrańcowi. Młody mężczyzna, chyba parę lat po 30., lekka nadwaga, uśmiechnął się, włożył ręce do kieszeni kurtki, obejrzał mnie dokładnie, pokręcił przecząco głową i stwierdził, że nie stać go na tak drogą dziwkę. ...