Maz i wladca
Data: 20.06.2020,
Kategorie:
Fantazja
Autor: Nie Ważne, Źródło: SexOpowiadania
... wiedziałam co powiedzieć, oddech mi przyspieszył a on chwycił penisa i zaczął go nakierowywać na moją ciasną dziurkę. Cały czas patrzył mi prosto w oczy. Powoli wchodził we mnie a gdy poczuł opór zatrzymał się. Wolną ręką zasłonił mi usta i pchnął biodrami. Zabolało, chciałam krzyknąć, ale skutecznie mi to uniemożliwiał. Wchodził dalej nie zwalniając uścisku. Czułam, że jestem na niego za ciasna. Wycofał się i ponownie wszedł we mnie, tym razem szybciej i głębiej. Chciałam się wyrwać a on czując to, dociskał mnie mocniej do łóżka. Jego ruchy stały się coraz bardziej rytmiczne. Po pewnym czasie ból ustąpił i zaczęłam od nowa odczuwać przyjemność. Rozszerzyłam bardziej nogi przez co zdjął po chwili rekę z ust i chwycił mocno za tyłek. Zaczęłam cicho pojękiwać a on delikatnie przygryzał mi skórę na szyi. Przeniósł dłoń z tyłka na łechtaczkę i szybko poruszał palcami wokół niej. Mój oddech przyspieszył jeszcze bardziej, czułam, że zaraz dojdę a on widząc to wchodził we mnie jeszcze szybciej. Przycisnął swoje usta do moich, gdy akurat osiągnęłam orgazm. Pchał jeszcze chwilę a później wyszedł ze mnie i skończył na moim brzuchu. Uwolnił moje ręce, ale nie przestawał całować. Jedną ręką chwycił mnie za pierś a drugą dał mocnego klapsa w tyłek. Po tym zszedł ze mnie i ruszył w stronę komody. Wytarł swojego penisa z krwi a następnie wytarł mój brzuch. Pomógł mi ubrać sukienkę i sam szybko założył swoje rzeczy. Wróciliśmy niespiesznie na salę, gdzie zabawa cały czas trwała. Usiedliśmy ...
... przy stole, żeby trochę nadrobić straconą energię. W międzyczasie spostrzegłam matkę, która spoglądała na mnie i się uśmiechała.
-To było faktycznie łagodne traktowanie, czy zapomniałeś się w trakcie?- zapytałam.
-Pytasz poważnie?- nie musiałam nawet odpowiadać, moja mina wyrażała wszytko.- Ehh mała, musisz się jeszcze dużo nauczyć. Potraktowałem cię tak łagodnie, jak tylko mogłem, więc lepiej staraj się mi nie podpaść, bo bacznie cię obserwuję.
-O czym ty mówisz?
-Porozmawiamy o tym jutro, dzisiaj się baw.
Dużo się nie dowiedziałam, ale wolałam nie wdawać się w dalszą dyskusję. Impreza cały czas trwała a ja poczułam się zmęczona. Casper widząc to, zaproponował mi, żebym poszła już spać. Nie zdążyłam nawet kiwnąć głową a on chwycił mnie za dłoń i pomógł wstać. Droga do jego sypialni, a właściwie już naszej, była dosyć długa. Poczułam ogromną ulgę, gdy zobaczyłam łóżko. Zdjęłam buty i podjęłam próbę zdjęcia sukienki.
-Mógłbyś mi pomóc?- zapytałam sennie.
-Jednak umiesz być miła- rzucił i ruszył w moim kierunku uśmiechając się.- Szkoda, że tylko wtedy, gdy coś chcesz.
Rozpiął guziki i sukienka opadła na podłogę. Chwycił mnie delikatnie za ramiona i lekko pocałował mnie w kark. Prawą rękę położył na moim kroczu i zaczął delikatnie przesuwać palcami. Mimo zmęczenia nabrałam ochoty jednak on wycofał rękę i delikatnie klepnął w pośladek.
-Idź spać. Ja niedługo przyjdę. Służąca zrobiła herbatę, wypij ją.
Położyłam się i wypiłam herbatę o smaku mięty. ...