Malta 2 - Magia nocnej fali - Opowiadania Erotyczne

Malta 2 - Magia nocnej fali

... spodnie i zerwał je ze mnie, teraz to on klęczał przed moim kutasem obserwując go. Powiedział tylko, że mam kawał kutasa i od razu zaczął wkładać go sobie do ust. Niestety z racji, że mój penis faktycznie nie jest mały, udało mu się go włożyć tylko połowę. W związku z tym postanowiłem mu pomóc i złapałem go za głowę i dociskałem ją do mnie. Po kilku razach znikało jakieś 2/3 mojego kutasa, ale za żadne skarby nie dało się wepchnąć ani milimetra więcej, pomimo że Mikołaj starał się jak mógł.

Ja za to miałem ochotę poczuć kutasa Mikołaja w sobie i posadziłem go na półce skalnej, najpierw układając nasze rzeczy, żeby miał wygodnie. Pochyliłem się i zwilżyłem jego członka sporą ilością śliny. Mikołaj też tego chciał i szybko złapał mnie za tyłek i odwrócił mnie tak, żeby mieć swoim językiem łatwy dostęp do mojej dziurki. Jego wilgotny i gorący język pokazał co potrafi w moich ustach, ale widać to była tylko niewinna rozgrzewka. Teraz napierał na moje zwieracze tak mocno i tak szybko, kręcąc nim w każdą możliwą stronę, że choćbym chciał to nie powiem wam jak to robił, ale sprawiał, że zacząłem odpływać. Na pewno musiał to wyczuć, bo przestał nagle i posadził mnie na swojego kutasa. Jego wbijający się we mnie kutas wyrwał mnie z przyjemnego letargu, ale zrobił to w tak zmysłowy i przyjemny sposób, że nie chciałem żeby przestawał. Czułem go całego w sobie jak wchodził i wychodził, jak jego jaja obijały mi się po pośladkach, jak jego brzuch uderzał o nie z niezrównaną ...

... zapalczywością, jak jego usta składały na mnie gorące i mokre pocałunki. Znów kolejny raz dziś bym szczytował, ale i w tym momencie Mikołaj wyszedł nagle ze mnie, aż byłem na niego zły, bo było mi tak kosmicznie przyjemnie.

- Co ty robisz? Nie przestawaj! - Wykrzyknąłem.

- Powoli słodziaku. Teraz coś dla mnie! - Odparł.

Ja chyba z podniecenia nie kontaktowałem o czym, on gada. Przecież wszystko co tu robiliśmy było dla naszej uciechy, myślałem że jemu podoba się to choć w połowie tak jak mi.

Znów kucnął przede mną i oblizał mi mojego kutasa, taką ilością śliny, że spływała mi ona po jajach na skałę na której staliśmy.

- Teraz ty wejdziesz we mnie tym olbrzymem. - Powiedział.

Bez słowa zabrałem się do tego, żeby mojego kutasa wepchnąć mu w tyłek. Nie tylko zdziwiło mnie rozciągnięcie jego zwieraczy, ale on chciał, żebym go pieprzył bardzo ostro.

- Zerżnij mnie teraz, tak jak robią to najlepiej Polacy. Brakuje mi tego od wyjazdu z Anglii.

To ja już wiem wszystko, tego ci brakowało Mikołajku. Niestety nie trzeba mi dwa razy powtarzać i wziąłem się do pieprzenia go. Ładowałem się w niego z całych sił. Jego jęki były głośniejsze niż wzburzone morze. Gdy już myślałem, że ma dość, on krzyczał ciągle mocniej i mocniej. Przyznam się, że powoli zaczynało mi już brakować tchu, ale nie chciałem zawieść mojego kochanka. Wiec starałem się pieprzyć go jeszcze mocniej. Tłukłem jego tyłek tak, że plaśnięcia naszych ciał były bardzo głośne. W sumie dopiero wtedy zauważyłem, że ...