Malta 2 - Magia nocnej fali - Opowiadania Erotyczne

Malta 2 - Magia nocnej fali

... obserwują nas jakieś trzy osoby. W mroku nie było widać czy to są mężczyźni czy kobiety. Nawet przez chwilę chciałem się ubierać i uciekać, ale szybko przeszła mi ta myśl, w końcu jeśli ja nie widzę ich twarzy, to oni tym bardziej nie widzą mojej.

Po chwili czułem, że zaraz dojdę, zdążyłem to tylko rzucić Mikołajowi, który od razu odwrócił się i nadstawił swoją buzię i wystawił język. Wiedziałem, że chce, żebym zalał mu ją moją spermą. Nie zawiódł się wcale, takiego wytrysku nie miałem od dawna. Myślałem, że wszystkie soki jakie tylko mam w sobie wystrzelę teraz na niego. A on zlizywał tę spermę z mojego kutasa i połykał ją.

- Mmmm. Jaka pyszna. Dawno takiej nie zlizywałem.

- Teraz czas na ciebie. - Powiedziałem.

Przytuliłem się do niego i zacząłem masować i walić mu kutasa, do tego całowałem się z nim namiętnie czując resztki mojej spermy. Po krótkiej chwili i on strzelił w powietrze swoją spermą. Nasi podglądacze odeszli zaraz jak tylko skończyliśmy. Po tym wszystkim opadliśmy z sił i osunęliśmy się na nasze rzeczy i leżeliśmy tak przez chwilę. Fale dalej rozbijały się o skały i wzbijały w przestrzeń lśniącą mgiełkę, która opadając na nas chłodziła nasze gorące i spocone ciała. Nawet nie wiem jak długo tam leżeliśmy, ale obudziły mnie pierwsze promienie słoneczne.