1. Karen Wagner - poniedziałek


    Data: 05.07.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Frydeusz, Źródło: Fikumiku

    ... ciągu roku szkolnego część nauczycieli zostanie eee, powiedzmy, „zaproszona” do prowadzenia zajęć nago od czasu do czasu – zwróciła się do klasy. – Co za przepisy szkolne, hę? – uśmiechnęła się, czerwieniąc się lekko. Wszystkie chłopaki zaczęły sobie żartować. – Wykorzystamy to do testów, uczcie się pilnie, nie chcielibyście nie znać odpowiedzi na pytania, prawda? – znów się uśmiechnęła. Jej nastawienie było godne podziwu, choć doszłam do wniosku, ze nigdy wcześniej nie znajdowała się w takiej sytuacji jak moja: siedziałam na taborecie, całkowicie naga przed całą klasą a moje ciało służyło za pomoc naukową. Omawiała drugorzędne cechy płciowe, wskazując na moje piersi, włosy łonowe i inne, szczegółowo o nich opowiadając. Cieszyłam się, że ogoliłam pachy, to przynajmniej jedna rzecz, jaką miałam z głowy tego dnia. Wreszcie nadeszła pora na lunch. Grupka moich znajomych zebrała się wokół mnie i nie pozwalała nikomu przeszkadzać mi kiedy jadłam. To była jedyna przerwa, jaką miałam tego dnia. Oczywiście, wypytywali mnie szczegółowo jak spędziłam dzień i jak to jest być nagą przez cały czas w szkole oraz co planuję robić przez resztę dnia i tygodnia. – Nie sądzę, że pozwolą mi spędzić resztę tygodnia w domu, pod pozorem choroby – powiedziałam i przekazałam im to, co słyszałam o pierwszorocznej. – Więc po prostu chcesz to „zrobić”? – Spytała mnie Helen. – Przez cały tydzień chodzić po szkole nago? – Nie mam żadnego wyboru. – Zwróciłam uwagę, wzburzona. – Żadnego! Po lunchu był ...
    ... angielski a potem wos. Minęły tak jak reszta lekcji, mój nauczyciel od wosu nie mógł skupić uwagi na klasie i bez przerwy popełniał freudowskie przejęzyczenia gdy próbował jednocześnie patrzeć na mnie i uczyć. W końcu było po lekcjach. Poszłam do sekretariatu by poprosić o zwrot moich rzeczy. – A, panna Wagner, już miałem nadzieję, że ktoś tu pannę wysłał po lanie. – Zażartował dyrektor. Zawstydziłam się. – Chciałam tylko dostać moje ubranie. – Powiedziałam. – Och pewnie, oczywiście. Będzie pani pamiętać, żeby zostawić je jutro przed szkołą, nieprawdaż? – Z jakiegoś powodu wątpię, żebym o tym zapomniała. – Rzekłam i zaczęłam się ubierać. – Będzie pani musiała wyjść na zewnątrz, żeby się ubrać. – Powiedział ostro. – Czy przeczytała pani ulotkę w całości? Po raz kolejny się zaczerwieniłam. – Ups, przepraszam. – pośpiesznie wyszłam z jego biura i pobiegłam na zewnątrz, na parking. Usiadłam na trawie i zdjęłam spodnie, żeby móc rozpocząć ubieranie się. Kilku uczniów zatrzymało się i oglądało mnie gdy to robiłam. Gdy przyszłam do domu, jak zwykle nikogo w nim nie było. Próbowałam odrabiać zadania domowe, ale trudno mi było się skupić. Co ja powiem rodzicom? „Cześć mamo, cześć tato, spędziłam nago cały dzień w szkole! A wam jak minął?” Mój ojciec był bardzo konserwatywny, mama tak samo, tak więc do kolacji nie wspomniałam o tym ani słowem. Kiedy siedzieliśmy przy stole, postanowiłam nie mówić o tym wcale, bo nie wiedziałam jak to powiedzieć. – Jesteś jakaś cicha, Karen – odezwała się ...
«1...3456»