1. Olivia, Victoria - cz. IX


    Data: 18.07.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku

    ... pracy, będąc dla niej więcej niż nieprzyjemnym. Dla jego partnerki sytuacja taka stawała się nie do zniesienia i nieraz wręcz błagała go, aby zmienił swój stosunek do niej, jeżeli chce, aby z nim została. Wiedział, że go kochała i dała mu na to wiele dowodów, ale praca dla niego była wszystkim, co mu pozostało po śmierci ukochanej żony i córeczki. Może gdyby i on kochał ją tak, jak swoją żonę, byłby szukał porady i terapii na swoje napady depresji i melancholii. Ich związek skończył się więc tak, jak mu niejednokrotnie zapowiadała, czyli odejściem jej i związanie się z jego znacznie młodszym kolegą. Pozostał sam w dużym domu, który zbudował dla swojej zmarłej żony i ukochanej córeczki. I w takiej właśnie sytuacji życiowej los postawił mu na drodze dwie młode, atrakcyjne Rumunki, siostry, które pozostawione samym sobie w obcym kraju, wymagały wsparcia i pomocy. Dla jednej z nich stał się wujkiem i przy okazji kochankiem, dla drugiej kochankiem i partnerem, a dla obu bliską, kochaną osobą, godną zaufania i wspierającą je w trudnej dla nich sytuacji. W tym jednak wypadku różnica wieku pomiędzy Victorią a Robertem była duża i sam dokładnie nie wiedział, co go skłoniło, że tak bardzo zaangażował się w rozwiązywanie problemów i niesienie pomocy nieznanym bliżej dziewczynom, do tego przyjezdnym z obcego kraju. Zadecydował prawdopodobnie fakt, że udzielając pomocy Olivii, dziecku zdanemu praktycznie na jego pomoc, która obdarzyła go bezgranicznym zaufaniem, powiedział przysłowiowe ...
    ... „A”, więc dalsze jego zaangażowanie było konsekwencją tego pierwszego kroku, czyli powiedzenia „B” i kolejnych kroków. Ponieważ miał czas i możliwości aby im pomóc, po prostu to uczynił, tym bardziej, że obydwie siostry zdobyły jego sympatię przez swą bezpośredniość, naturalność, bezpruderyjność i bezgraniczne wręcz zaufanie do niego. Udowodniły też, że im się spodobał jako mężczyzna i partner, co wykorzystały i ofiarowały w zamian siebie, uznając taki układ za sprawiedliwy i nie krzywdzący żadnej ze stron. Postanowił więc nie dręczyć się myślami czy jego postępowanie jest dobre, czy złe i poczekać na dalszy rozwój wydarzeń. W takim stanie ducha dojechali do słowackich Kosic i kierując się wskazaniami GPS obrali kierunek w stronę węgierskiej granicy, omijając centrum miasta. Obwodnica Kosic była autostradą, więc bardzo szybko znaleźli się poza miastem i w dobrym tempie pokonywali kolejne odcinki drogi. Robert od czasu do czasu zerkał w lusterko wsteczne i obserwował jak beztrosko drzemie Olivia. W między czasie zbierał myśli, co ma odpowiedzieć na słowa Victori i jej wyznanie. Nie miał wątpliwości, że obie siostry zawładnęły jego myślami i że również jemu będzie ciężko się z nimi rozstać, jeśli okaże się, że będą musiały zostać z rodziną, a jemu nic innego nie pozostanie jak pożegnać się i wrócić do kraju. Ponieważ jazda przy małym natężeniu ruchu przebiegała bez zakłóceń, jechał całkowicie zrelaksowany i wyluzowany. Włączony GPS co chwilę przyjemnym głosem lektorki informował ...
«1...345...10»