Sidła - Opowiadania Erotyczne

Sidła

... godności”.

Musiał jednak rozmyślania szybko przerwać, bo rozum odszedł na drugi plan, a zaczęły dominować fascynujące uczucia zwierzęcej namiętności.

Każdy takt ruchu członka w pupie dostarczał mu nowych erotycznych wrażeń, toteż zaczął sapać i coraz szybciej obciągać swojego małego.

Z pozycji leniwca kochankowie przeszli na helikopter. Marcin zaczął podskakiwać nadziany pupą na sterczący do góry sztywny członek Bartosza.

Było to równie podniecające, jak poprzednia pozycja i wkrótce sapiący z rozkoszy Marcin przeżył kulminacyjny wytrysk.

Roznamiętniony Marcin w dalszym ciągu podskakiwał w samolocie, tym razem już ze zwiędniętym członkiem, mokrym od nasienia. Bartosz kontynuował stosunek do kresów swoich możliwości. Kiedy te nastąpiły, to poczęstował kumpla świeżym nasieniem, prosto ze swojego członka. Marcin tym razem nie marudził, że może to jest jakieś obrzydliwe, tylko ze smakiem wcinał.

Zakończenie.

Po tej przygodzie miłosnej Marcin zamknął się w sobie – nie interesował się ani dziewczętami, ani swoim kumplem, od którego przesiadł się na drugi koniec sali. Zajął się natomiast nauką i pomyślnie zdał maturę. Bartosz też się opamiętał i wziął trochę do nauki. Coś przez to na maturze umiał i ledwo-ledwo, ale zdał. Zaraz po maturze dyskretnie wręczył Marcinowi legitymację członka klubu „Tęcza”. Marcin przyjął ją i nie protestował. Czasami przybywa na zajęcia tego klubu i bierze w nich czynny udział.

W kronice klubu „Tęcza”, w dziale zatytułowanym „Werbowanie nowych członków” znajduje się pamiątkowe zdjęcie Marcina, zrobione z ukrytej kamery. Siedzi on półnagi na kanapie, z opaską zawiązaną na oczach. Za nim stoi Bartosz i obiema rękami masuje go po karku. Koło nich Jola z triumfalną miną podnosi kciuk do góry. Marcin jest bardzo podniecony i aż z wrażenia ma otwarte usta. Pod zdjęciem umieszczono następujący podpis:

- „Czyż to nie było to, czego chciał?”