1. Po sąsiedzku


    Data: 02.11.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... A cipulka nie boli? Zadowolona? - No pewnie. Ale by chciała jeszcze... - Już niedługo, kochanie. W poniedziałek wsiadamy na statek i... witaj wielki świecie. Jutro też oczywiście do ciebie przyjdę, żebyś się nie odzwyczaiła ode mnie... - Jesteś cudowny. Robi mi się mokro, jak słyszę twój głos. I będziesz mi robił tak jak ostatnio...? - Jak? - No wiesz... - Nie wiem.... - Jak byliśmy w łazience... - I pieściliśmy dzyndzelek prysznicem i wkładałem ci go tak szybciutko do cipeczki? - Tak... - Z przyjemnością kochanie. I pupcię też będziemy pieścili, delikatnie, żeby nie bolało, żeby było przyjemnie mojej pieszczoszce. Uwielbiam twoje orgazmy... - Ja ciebie też! - Dobranoc, moja najsłodsza cipulko! Ja też szybko zasnąłem, wyczerpany zabawą z samym sobą. Tak eksplodowałem, że omal nie wrzasnąłem; do słuchawki w trakcie tej rozmowy! Gorąca koteczka, nie ma co! I może się jej poszczęści z tym facetem... Niespodziewanie zjawiła się nazajutrz. Była rozpromieniona. - W poniedziałek jadę do Ameryki - oświadczyła. - Nie wiem na jak długo. Na pewno na kilka miesięcy. Zostawię panu klucze, na wypadek jakby jakaś rura pękła, albo coś innego... Śmiała się i trajkotała jak katarynka. Pogratulowałem sukcesu i zobowiązałem się wietrzyć oraz zapalać światło w celu odstraszenia włamywaczy. Było mi trochę smutno, ale cieszyłem się razem z nią. Dała mi klucze i ucałowała na pożegnanie w oba policzki. Minął poniedziałek, wtorek, środa. Myślałem, że wyjechała. Aż tu we czwartek, słyszę, że ktoś od ...
    ... niej dzwoni. Przestraszyłem się, że złodzieje, albo coś takiego. Podniosłem słuchawkę i usłyszałem jej głos. Była roztrzęsiona. Płakała. - Ewa, przyjedź koniecznie, bo ja chyba zwariuję - błagała. - Dobrze, ale, co się stało? Dzwonisz z domu? - Tak. Wyobraź sobie, że Steven wyjechał sam, bez pożegnania. W poniedziałek rano poszłam do hotelu, tak jak było umówione, facet w recepcji mówi mi, że pan Simons wymeldował się w niedziele rano... Nie wiem, co robić... Dlaczego ja mam takie parszywe szczęście? Jak on mógł tak ze mną postąpić? - Zaraz u ciebie będę - odpowiedziała Ewa. Zatrzęsło mną. To dopiero kutas! Specjalista od show business'u, taka jego mac1 Było mi naprawdę przykro. W niedzielę rano stukanie do drzwi. To była ona! Ale w jakim stanie! Oczy przygaszone, powieki dziwnie różowe. Usta drgały. - Czy nie ma pan trochę soli? Skończyła mi się i... Uśmiechnęła się niepewnie. Wtedy objąłem ją delikatnie, zaprowadziłem do pokoju i posadziłem w fotelu. Głaskałem jej złote loki. Mówiłem jej, jak bardzo jest piękna. Drżała w moich ramionach. Nasze usta spotkały się. Leciutko ją całowałem, aż poczułem jak ogarnia ją pożądanie. Jej oddech stał się szybki i płytki. Usta szukały moich, wilgotne wargi całowały moją szyję. Przylgnęła do mnie swoim doskonałym ciałem, Policzki miała gorące. Jej dłonie o długich, smukłych palcach, delikatnie głaskały moje włosy... Na rękach zaniosłem ją na tapczan. Pieszcząc ją i całując zdjąłem z niej ciuszki.. Nie tylko widziałem ją, piękną i nagą, ale ...
«12...5678»