Na smyczy z pożądania.
Data: 06.05.2018,
Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24
... maksymalnego wyciągania, aby dotknąć jej choć koniuszkiem języka. Po niemiłosiernie długim czasie tej wrednej zabawy, zsuwa się nisko i zza pasa do pończoch wyjmuje prezerwatywę. Jestem zachwycony. Nie zakładaniem gumy, ale świadomością tego co będzie później. Agata naciąga ją na mojego kutasa, a ja zastanawiam się jak długo wytrzymam. W końcu wciska kolana między moje nogi a fotel, a potem opuszcza się powoli na fiuta i zaczyna się na niego nabijać. Odchylam głowę do tyłu i próbuję myśleć o kostkach lodu w moim zamrażalniku. To trochę pomaga. Agata wykonuje kilka powolnych ruchów z góry na dół, a ja prostuję szyje aby na to popatrzeć. Wypięte piersi delikatnie się kołyszą, uniesiona, przechylona głowa prezentuję długą zgrabną szyję, nabrzmiałe usta i przymknięte oczy. Wygląda niezwykle apetycznie. Gdyby tak mieć wolne ręce, choć jedną. Poczuć w dłoni ten biust, choć część jego, przejechać palcem po wargach, zmusić ją do ssania. Ale sznury trzymają mocno i pomimo prób nie udało mi się z nich wyplątać. Kobieta zna się na tym co robi. Ogarnięty fantazjami czuję jak ona przyspiesza. Już nie zsuwa się, a jeździ, po chwili nie jeździ, a skacze na mnie i już niewiele mi brakuje aby trysnąć. Ona chyba dokładnie to wyczuła, bo podniosła swój tyłek, ale już go nie opuściła. Wypycham do góry biodra, bez powodzenia próbując dotrzeć do jej wilgotnej, ciasnej dziurki. Po krótkiej chwili na złapanie oddechu z niedowierzaniem stwierdzam, że Agata ponownie lokuje swoje nogi na oparciach ...
... fotela. Sięga ręką do mojego krocza i zdejmuje mi gumę.
- Bez jaj. – Wyrywa się z moich ust niekontrolowanie. Ona natomiast ma wszystko pod kontrolą i na mojej twarzy ląduje jej otwarta dłoń serwując mi siarczysty policzek.
- Milcz. Chcę dojść na twojej twarzy.
Przesuwa się ponownie wysoko, chwytając kolanami moją głowę. Natychmiast wyciągam język, by spełnić jej życzenie i poruszam nim w rytmie jej bioder, kołyszących się nade mną. Agata jęczy. Pierwszy raz pozwala sobie na to i nabieram pewności, że faktycznie chce sobie dogodzić na maksa. Jeżdżę więc językiem z góry na dół, wciskam się do środka i ssie po kolei jej wargi, okrężnymi ruchami drażnię łechtaczkę…
- Nieźle. Zasłużyłeś na niewielką nagrodę.
Czuję jak na moim fiucie zaciskają się jej stopy. Jedna napiera na niego podbiciem, druga podeszwą. Obie w przeciwnym kierunku. Czuję, że jest mu ciasno.
- Rusz sobie teraz tyłkiem. Góra – dół. Dobrej zabawy.
Ona siada z powrotem na mojej twarzy. Pociąga za włosy, aby ułożyć dobrze moją głowę miedzy swoimi nogami. Mój język od razu bierze się do roboty, a biodra za jej radą zaczynają wędrować w te i z powrotem, ocierając kutasa o stopy, które ciasno trzymają go w kleszczach. Jestem tak podniecony, że nie pomaga już lód z mojej lodówki. Muszę się skupić na niej, na jej szczytach. Aby doczłapać do tego orgazmu. Jestem tak zdeterminowany, aby jej dogodzić, aby spełnić wymagania, że nie pojąłem sensu spazmów, które zaczęły wstrząsać jej ciałem. Dopiero ręka ...