1. Biurowy kalejdoskop


    Data: 27.11.2018, Autor: kasia178, Źródło: Lol24

    ... który spowodował, że zapragnąłem dać jeszcze większą rozkosz Iwonie. Ruchy moich bioder były coraz szybsze, a ciche pojękiwania Iwony zamieniły się w długie, głośnie, pojedyncze jęki. Moje biodra kołysały się jak szalone, przód – tył – przód - tył i tak w kółko. Przyjemność jaką obydwoje odczuwaliśmy była ogromna. Oddech Iwony stał się bardzo szybki, mój zresztą był nie wolniejszy. W powietrzu wyczuwalny był już orgazm – nasz wspólny. Resztką siły woli powstrzymywałem swój orgazm, robiłem wszystko co mogłem, by sprawić Iwonie jak najwięcej przyjemności. Ona to widząc zarzuciła mi ręce na szyję i wbiła się po raz kolejny ustami w moje usta. Docisnęła swoje piersi do mojej klatki piersiowej, czym spowodowała, że nie mogłem już tak szybko wsuwać i wysuwać penisa z jej cipki. Tempo penetracji spało, ale nie odczucia, które były na tak samo silnym poziomie. Nie minęło może z 10 sekund, no może 15, a poczułem jak pulsująca cipka Iwona coraz mocniej zaciska się moim penisie. Jej ciało przesył dreszcz, dreszcz przyjemności, ekstazy, zapomnienia. Z jej gardła wydał się jęk, jęk przez który przemawiał do mnie orgazm Iwony. Widok spełnionej kobiety, podniecił mnie do końca. Nabrałem powietrza w płuca, po czym przeszedłem w stan bezdechu. Orgazm, którego doświadczałem teraz ja, przeszył moje ciało. Docisnąłem z całych sił do siebie, a penisa wsadziłem tak głęboka jak pozwoliła mi konfiguracja naszych ciał. Fala ciepła przelała się przeze mnie i gdzieś po trzech sekundach uciekła w ...
    ... postaci spermy, którą zlałem Iwonę. Tempo naszych oddechów stopniowo wracało do normy. Kiedy wróciła mi pełnia świadomości spojrzałem na Iwonę. Jej zeszklone oczy, z których poleciała pojedyncza łezka, napięte mięśnie twarzy oraz jej usta świadczyły o wewnętrznym szczęściu, które przeżywała. Wyrazu swojej twarzy nie mogę opisać, ale za pewno nie różnił się wiele od tego co malowało na twarzy Iwony. Spojrzałem jej głęboko w oczy i zapytałem się:
    
    - Szczęśliwa?
    
    Iwona pokiwała twierdząco głową, po czym dodała:
    
    - Mam nadzieje, że to nie koniec atrakcji na dzisiaj.
    
    - Daj mi chwilę na zebranie sił – powiedziałem, po czym po raz kolejny pocałowałem Iwonę.
    
    Mój penis, który jeszcze ciągle znajdował się wewnątrz Iwony, już całkowicie sflaczał, po największym orgazmie jaki przeżyłem w życiu. Powoli go wyciągnąłem. Był cały oblepiony moją spermą oraz sokami Iwony. Od chwili naszego wspólnego szczytowania patrzyliśmy sobie tylko i wyłącznie głęboko w oczy. Iwona jedynie na chwilę opuściła wzrok, by spojrzeć na mojego małego. Po czym znów jej wzrok skierował się w moje oczy.
    
    - Zaraz sprawie, że znów będzie zdolny do służby – powiedziała lekko żartobliwym tonie Iwona, po czym zmysłowo opuściła się na dół, jednocześnie przeciągając rękoma po moim torsie.
    
    Jej twarz znów znalazła się na wysokości mojego prącia. Ujęła go rękę i powiedziała:
    
    - No to do działa.
    
    Zanurzyła go z powrotem w usta rozkoszy. Dokładnie zlizała wszystkie płyny, które oblepiały penisa, a następnie ...