Ja będę wiatrem, łąką, niebem...
Data: 29.11.2018,
Autor: Marcin123, Źródło: Lol24
... ale do mnie nigdy tu nie przychodzi bo rozumie, że lubię być tu sama. Nikogo tu nigdy nie przyprowadzam. Ty jesteś moim pierwszym gościem. Poza tym ty nie jesteś obcy. Jesteś swój.
Danusia usiadła na sofie, a ja w wygodnym fotelu.
- Co chcesz robić? – spytałem Danusię. – Dlaczego mnie tu przyprowadziłaś?
- Chcę ci coś powiedzieć. Bardzo ważnego. I wymyśliłam, że powiem ci to w samotni.
- To mów. Słucham.
- Pamiętasz, Marcinku? Opowiedziałeś mi o swojej rodzinie, o Asi, o mamie i tacie. Pytałeś mnie o moją rodzinę. Powiedziałam ci, że nie mam mamy. Chcę ci opowiedzieć o mnie. Bo mamy mało czasu, a dziś to dobry dzień na to.
- Dobrze, Danusiu. Wiesz, widzę, że w kuchni jest czajnik elektryczny. Może zrobić herbaty?
- Nie, Marcinku, nie trzeba.
Zapadła cisza. Danusia zamknęła oczy, jakby zbierała siły, żeby zacząć swoją opowieść.
- Bardzo mnie boli, kiedy o tym mówię, bo za każdym razem przeżywam to na nowo. Ale tobie, Marcinku, chcę to opowiedzieć. Tylko tobie. Mówiłam ci, że nie mam mamy. Teraz moją jedyną rodziną jest moja ciocia, która jest siostrą mojej mamusi. Nie mam rodzeństwa, a tata... nie wiem, co się z nim stało, chyba odszedł, kiedy byłam malutka. Nie pamiętam go. Wychowywała mnie mamusia. Zaprzyjaźniła się potem z jednym panem, który po pewnym czasie zaczął z nami mieszkać. Potem został moim ojczymem. Wkrótce zachorowała mama. Choroba postępowała szybko i zmarła w szpitalu. To był koszmar. Samotna, zapłakana i wystraszona zostałam z nim, ...
... z tym ojczymem, sama w domu. Przez pierwsze dni jakoś to było. Ale któregoś dnia wrócił do domu późno i był podpity. Wszedł do mojego pokoju i... i kazał mi położyć się na łóżku a potem zaczął mnie dotykać, wkładać rękę w majtki. Bałam się bardzo, odpychałam jego ręce, ale on mnie uderzył i groził. A potem... szarpał mnie i rozebrał do naga, zdarł ze mnie majtki, przycisnął kolanem... i włożył mi tam, między nogi palce, i tak mocno mi je tam wkładał, głęboko i z całej siły, sapał i bełkotał, a mnie tak bardzo bolało... jakby mnie rozdzierało w środku, a on je wpychał i wpychał, a drugą ręką z całej siły trzymał na moich ustach tak, że nie tylko nie mogłam krzyczeć, ale nawet oddychać. A potem... a potem chciał całować mnie w usta, które mnie bolały od tego trzymania, i miał taki śmierdzący alkoholem oddech... to było okropne... i mówił, że jestem małą kurwą i od dawna go prowokuję i proszę się o... nawet nie chcę ci powtarzać, co mówił... ale przyszło jeszcze gorsze, kiedy rozpiął rozporek i wyjął swojego wielkiego, nabrzmiałego siusiaka, wziął go w rękę i chciał mi go wepchnąć do ust. Ja krzyczałam, odwracałam głowę w różne strony, zamykałam usta, a on dotykał mnie nim do twarzy, szarpał rękami za głowę, żeby wepchnąć go w moją buzię, ja wyrywałam się, a on kolanami przytrzymywał ręce, i bił, bił mnie, aż rozciął mi wargę, ale nie udało mu się mi go wepchnąć do ust, więc zaczął... no wiesz, sobie sam to robić, przed moją twarzą, a ja musiałam patrzeć, jak to robi, on sapał, ...