1. Ja będę wiatrem, łąką, niebem...


    Data: 29.11.2018, Autor: Marcin123, Źródło: Lol24

    ... zrozumiałem, dlaczego w ten sposób reagowała, kiedy widziała, jak w stodole dziewczyna i chłopak kochali się. Kiedy zobaczyła stojącego penisa i wytrysk. Ta mała kobietka nosiła w sobie potworną tragedię, której była ofiarą. Jak to musiało zniszczyć jej psychikę. Nie do pojęcia dla mnie było, że po tym wszystkim mogła obcemu, to jest mnie, tak zaufać. Zupełnie obcemu chłopakowi. Ale tak było. Może dlatego, że nie byłem jeszcze dorosły? Nie miałem pojęcia, co mam teraz zrobić, jak ją pocieszyć. Przecież byłem tylko trochę starszym od niej dzieciakiem, który pierwszy raz w życiu zetknął się z taką sytuacją. Byłem bezradny.
    
    Już w trakcie jej opowieści poderwałem się z fotela, usiadłem na sofie koło niej, a ona natychmiast wtuliła twarz we mnie i dalej po cichutku płakała. Głaskałem ją po głowie, szeptałem uspakajające słowa. Nagle wzniosła na mnie zapłakane oczy i spytała:
    
    - Marcinek, kochasz mnie chociaż troszeczkę? Mimo to, że teraz wiesz, że jestem... brudną małą kurwą i świnką?
    
    Mój Boże! Jak to usłyszałem, łzy zakręciły mi się w oczach. Uświadomiłem sobie, co ta dziewczynka musi przeżywać, jak bardzo ona, jej psychika została skrzywdzona...
    
    - Bardzo ciebie kocham, Danusiu! – bez namysłu odpowiedziałem – i nie jesteś żadną małą... jesteś wspaniałą dziewczynką. Zaczekaj – powiedziałem, bo sam zacząłem łkać i musiałem na chwilę wyjść do kuchni, żeby nie widziała, jak płaczę. Nie mogłem powstrzymać łez. Ręce mi się trzęsły. Cała ta sytuacja przerosła mnie. ...
    ... Kompletnie nie wiedziałem, co zrobić. Przemyłem pod kranem twarz zimną wodą i wróciłem do pokoju. Kiedy wszedłem, to, co zobaczyłem, zszokowało mnie równie mocno. Najpierw na krześle zobaczyłem starannie ułożoną sukienkę Danusi, a obok jej majtki, pod krzesłem buciki. A ona, całkiem naga, leżała na sofie.
    
    To było jeszcze dziecko. Miała ładne, jasne włosy i miłą buzię z dużymi, teraz zapłakanymi oczami. Była szczuplutka. Jej ręce były niemal chude. Nie miała jeszcze wykształconych piersi, tylko małe wzgóreczki z niedużymi sutkami. Brzuch płaski, w kroczu rzadkie, jasne włoski łonowe. Nogi proste, kiedyś w przyszłości będzie miała chyba zgrabne i długie.
    
    Patrzyła mi w oczy. Oboje mieliśmy je załzawione.
    
    - Jeśli mnie kochasz, to możesz zrobić ze mną to, co ten chłopak w stodole. Możesz na mnie wytrysnąć. Możesz mi go włożyć w usta. Co chcesz. Bo ja ciebie kocham. Ty na pewno będziesz bardzo delikatny. Ja chcę mieć inne wspomnienia. Ze złymi wspomnieniami nic nie mogę zrobić, ale chcę mieć inne, dobre. Chcę pamiętać ciebie, twoją delikatność, a nie te straszne chwile. Jako twoja dziewczyna, kochając się z tobą, jak dorośli – powiedziała poważnie.
    
    Zatkało mnie. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby kochać się z tym dzieckiem, ani przedtem, ani teraz. W ogóle nie w głowie były mi dziewczyny, bardziej wolałem treningi, kolegów, grę na gitarze czy czytanie książek. A jeśli już dziewczyna, to taka w moim wieku, a nie młodsza... Stałem bez ruchu. Nie wiedziałem, co zrobić, jak jej ...
«12...181920...28»