1. Ja będę wiatrem, łąką, niebem...


    Data: 29.11.2018, Autor: Marcin123, Źródło: Lol24

    ... wytłumaczyć... Po chwili powiedziałem:
    
    - Danusiu, ale... to nie tak. Możesz widzieć we mnie swojego chłopaka, ale nie musimy tego robić... nie na tym polega chodzenie ze sobą... To, żeby tak robić, nie jest ważne. Ważne, żeby być ze sobą i dawać sobie miłość. Danusiu, ubierz się, proszę.
    
    Milczała, patrząc na mnie intensywnie. Nie poruszyła się. Myślała nad tym, co powiedziałem.
    
    - To znaczy, że i ty odrzucasz mnie? Że mnie nie chcesz? – spytała łamiącym głosem.
    
    "- Co robić? Co robić, żeby jej bardziej jeszcze nie skrzywdzić?” – myślałem intensywnie. I nagle pod wpływem impulsu podszedłem do niej, wziąłem jej rękę w swoją i powiedziałem:
    
    - Danusiu, ten potwór... twój ojczym bardzo ciebie skrzywdził. Ale ja to chcę naprawić. Chcę, żebyś zawsze, jak pomyślisz, co ci zrobił, przypomniała sobie natychmiast, co ja teraz zrobię.
    
    Uklęknąłem przy sofie i zacząłem głaskać jej włosy. Szeptałem do niej: "- Jesteś wspaniałą, kochaną, delikatną dziewczynką. Czystą i piękną” – a potem pocałowałem jej włosy. Zamknęła oczy. Uspokoiła się. Pocałowałem jej powieki, nosek, policzki i małą szramkę na górnej wardze, chyba ślad po tamtym strasznym dniu. Potem pocałowałem jej usta. Szyję. Całowałem jej tors, małe wzgórki, które miały być w przyszłości piersiami i mówiłem przy tym:
    
    - Całuję ciebie po to, żeby zmyć ten brud tamtego potwornego człowieka, który ciebie skrzywdził, oczyszczę twoje ciało pocałunkami, bo jesteś dla mnie ważna. Jesteś kochana i niewinna. Już nikt ci nie ...
    ... zrobi krzywdy. Zasługujesz na miłość, bo jesteś cudowna, o pięknym sercu, Danusiu. Twoje ciało jest piękne i będzie tak jak dawniej, to minęło i nie wróci. Oczyszczę twoje ciało. A ty jesteś wspaniałą, wartościową dziewczynką. Zmyję to z ciebie pocałunkami i moją miłością.
    
    Całowałem jej brzuch, potem uda, a potem rozchyliłem jej nogi i pocałowałem jej włoski na łonie. W pocałunki wkładałem delikatność, uważność, serce. Przypomniałem sobie, że ten potwór ją gwałcił palcami. Więc dotknąłem wargami jej małej, cudownej pisi i leciutko, bardzo delikatnie wsunąłem na chwilę tam czubek języka. Danusia nie poruszyła się. Zrobiłem to, żeby wiedziała, że tam też jest już czysta i niewinna. I mój pocałunek ją tam oczyścił. I powiedziałem jej to. Że tam też już jest czysta i niewinna. W swoim środku. Było tam, w jej środku, cieplutko i wilgotno. Byłem tam tylko chwilę, ale pomyślałem, że to ważne, żebym i tam był. Nie czułem żadnego podniecenia. Jedynie wielkie współczucie i chyba... miłość do niej. Taką czystą, piękną miłość. Potem wziąłem jej ręce i całowałem wnętrze dłoni. Otworzyła oczy. Pomogłem jej usiąść. Naga, patrzyła na mnie i była bardzo zamyślona. Usiadłem bliziutko niej i przytuliłem jej drobne ciało do siebie.
    
    - Teraz już jesteś cała czysta. Wszędzie. Taka, jak kiedyś, jak kiedyś, przed tym strasznym zdarzeniem. Jakby nic się nie zdarzyło. Zabrałem to z ciebie swoimi ustami, umyłem ciebie z tego. Jeśli coś ci o tym przypomni, natychmiast pomyśl, że ja zdjąłem z ciebie ...
«12...192021...28»